Zagłębie Sosnowiec. Ligowy debiut Skowronka

Po pucharowej wygranej 6:0 w Zdzieszowicach, dziś Artur Skowronek pierwszy raz poprowadzi drużynę ze Stadionu Ludowego w meczu o ligowe punkty.


Zadanie przed nowym szkoleniowcem i drużyną z Sosnowca nie łatwe, bo na Ludowy zawita dziś Korona, która w bieżącym sezonie celuje w awans do ekstraklasy. Pucharowa wygrana w Zdzieszowicach wlała nieco optymizmu do szatni Zagłębia.

Teraz czas na przełamanie w lidze, gdzie sosnowiczanie nie wygrali od 15 sierpnia. Wówczas odnieśli pierwszej i jak na razie jedyne zwycięstwo w tej rundzie. Pokonali wtedy w Polkowicach tamtejszego beniaminka, Górnika 4:2, a dwie bramki zdobył najskuteczniejszy w tym sezonie w ekipie z Sosnowca Szymon Sobczak. Snajper sosnowiczan w meczu pucharowym zaliczył hat-trick. Tym samym został czwartym w historii Zagłębia piłkarzem, który w meczu PP zdobył trzy bramki.

Wcześniej ta sztuka udała się legendom klubu: Andrzejowi Jarosikowi, Józefowi Gałeczce oraz wspomnianemu Mazurowi. Sobczak trafił więc do naprawdę zacnego grona. Sobczak w lidze zdobył jak na razie pięć bramek, teraz dorzucił trzy w PP.

– Ostatni raz trzy gole w meczu zdobyłem jeszcze w barwach Stomilu Olsztyn podczas meczu z Odrą w Opolu. Mecz w Zdzieszowicach ułożył się po naszej myśli, bo chcieliśmy szybko wyjść na prowadzenie i kontrolować wydarzenia na boisku. Na pewno dla napastnika zdobycie trzech bramek w jednym meczu to powód do zadowolenia. Teraz czekamy na przełamanie w lidze. Początek sezonu nie wygląda tak jakbyśmy tego chcieli, ale nie możemy się oglądać za siebie. Musimy szukać punktów i dźwignąć się w tabeli – podkreśla snajper Zagłębia.

Artur Skowronek doskonale zdaje sobie sprawę, że wygrana pomogła by drużynie, która zaliczyła ligowy falstart.

– Na pewno zwycięstwo z Koroną pomogłoby drużynie, ale jeżeli przegramy, to i tak zostaje bardzo wiele do wygrania. Oczywiście, pogłębimy wtedy naszą trudną sytuację. Mamy świadomość, że jest ciśnienie. Przygotowujemy się tak, abyśmy przede wszystkim byli skuteczni w tym meczu: tak, żeby potem można było dopisać sobie punkty. Na pewno kibice zobaczą piłkarzy, którym się chce. Jednak to jest tylko sport, my mamy zrobić jedno – po meczu spojrzeć w lustro i powiedzieć: „to było 110 procent”. I z takim nastawieniem wyjdziemy na ten mecz – zapewnia nowy szkoleniowiec Zagłębia.



W pucharowym starciu z IV-ligowcem Zagłębie zagrało systemem 3-4-3 z tzw. wahadłowymi. Czy dziś w lidze będzie tak samo?

– Taka była koncepcja na ten mecz, zrobiliśmy kilka zmian, dając wszystkim sporo czasu. Zawodnicy mogli się wykazać i na tym właśnie polega rywalizacja. Dążymy do tego, żeby rywalizacja na każdej pozycji była uczciwa i ten mecz był dla sztabu szkoleniowego takim drogowskazem przed kolejnymi meczami, w tym starciem z Koroną – dodaje trener Skowronek.

PONIEDZIAŁEK, 27 WRZEŚNIA, GODZ. 18.00

ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC – KORONA KIELCE

Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus