Zagłębie Sosnowiec na ostatniej prostej przed ligą

Piłkarze Zagłębia zwycięstwem nad trzecioligowcem z Łagowa zakończyli zgrupowanie w Wodzisławiu Śląskim. Przed ekipą z Sosnowca ostatnia prosta do ligowej premiery sezonu 2021/2022.


Zespół Kazimierza Moskala przebywał w ośrodku Gosław Jedłownik od 5 lipca. Ponad tygodniowe zgrupowanie i ciężka praca podczas niego ma przynieść efekty w czasie ligowych zmagań. Sosnowiczanie rozegrali w Wodzisławiu trzy mecze kontrolne. Wliczając pierwszy sparing z Koroną Kielce, który miał miejsce jeszcze przed wyjazdem zespołu na obóz, za Zagłębiem cztery letnie sparingi. Kończący zgrupowanie mecz z ŁKS-em Łagów był pierwszym, który zakończył się wygraną sosnowiczan.

– Sparingi sparingami, ale zawsze wychodzi się na boisko z chęcią odniesienia zwycięstwa. To zawsze działa mobilizująco na drużynę. Z Karwiną i Podbeskidziem graliśmy momentami naprawdę nieźle, ale to rywal wygrywał. Inna sprawa, że trochę ułatwialiśmy im robotę, bo zwłaszcza w meczu z ekipą z Bielska podarowaliśmy trochę gole przeciwnikom.

Wygrana w końcu przyszła, choć bramki padły dopiero po przerwie. Zawodnicy mieli w nogach ostatnie dni ciężkiej pracy, do tego graliśmy z zespołem z nieco niższej klasy rozgrywkowej, a to zawsze na przeciwnika działa i trochę obawiałem się tego meczu. Przede wszystkim tego abyśmy nie złapali jakieś kontuzji. Sparing to nie mecz o punkty, ale twardej walki w takich meczach także nie brakuje.

Cieszę się, że mogliśmy te kilka dni pobyć razem, solidnie przepracować ten okres i zrealizować plan, który sobie nakreśliliśmy. Obyło się bez urazów. Wprawdzie Łukasz Turzyniecki zgłosił niedyspozycję pod koniec meczu, ale myślę, że będzie dobrze – podkreśla trener Kazimierz Moskal.
Wczoraj piłkarze mieli wolne, na zajęciach spotkają się dziś w godzinach popołudniowych, a już w sobotę zmierzą się w kolejnym meczu kontrolnym z GKS-em Katowice.

– To jeszcze nie będzie ostatni sprawdzian przed ligą, bo tak naprawdę zagramy go kilka dni po obozie, ale na pewno to ważny punkt naszych przygotowań do ligi. Mamy grupę nowych graczy, którzy weszli do zespołu dlatego ważne są wspólne minuty na boisku tak aby przećwiczyć pewne warianty. Test meczem, który ma być ostatnim szlifem przed ligą będzie kolejny sparing z Puszczą Niepołomice – dodaje trener Moskal.

Sosnowiczanie latem pozyskali jak na razie ośmiu graczy z myślą o wzmocnieniu każdej formacji. Do kadry pierwszego zespołu włączono także zawodników, którzy wyróżniali się w zespole rezerw. Jeden z nich, Adrian Troć w meczu z ŁKS-em Łagów wpisał się na listę strzelców.

– Młodzież się ogrywa, pracuje na pełnych obrotach i czeka na swoją szansę. Inne obciążenie jest w niższych ligach gdzie występują rezerwy, inne w I lidze. Na pewno wyróżniający się gracze dostanę szansę i liczymy, że ją wykorzystają. Decydujące będą umiejętności, a nie metryka. Przykład Nikolasa Korzenieckiego czy Mateusza Machały, którzy zaczynali od rezerw pokazuje, że nie są to tylko puste słowa – mówi Moskal.

W Wodzisławiu z drużyną przebywał Alexander Cristovao, piłkarz rodem z Angoli, który w przeszłości bronił już barw Zagłębia. Piłkarz, który może grać zarówno w pomocy jak i w ataku występował z ekipą z Sosnowca w ekstraklasie, a wcześniej miał udział w awansie do niej.

Na razie nie ma jeszcze decyzji co do dalszej przyszłości tego piłkarz w Zagłębiu. Najprawdopodobniej decyzja w jego sprawie zapadnie po sobotnim sparingu z GKS-em Katowice.


Fot. facebook.com/ZaglebieSA