Zagłębie Sosnowiec. Nadchodzi czas pożegnań

Dla kilku piłkarzy niedzielny mecz z Chrobrym może być ostatnim w barwach Zagłębia.


Zmiany w zespole z Sosnowca są nieuniknione. Z naszych informacji wynika, że do ekipy I-ligowca ma trafić pięciu-sześciu nowych graczy. To oznacza, że dla co najmniej kilku graczy w Zagłębiu zabraknie miejsca. Niektórym kończą się kontrakty, innym okres wypożyczenia z macierzystego klubu.

Niemal pewnym jest, że Sosnowiec opuści Kamil Bielikow, który wiosną przegrał rywalizację o miejsce w bramce Zagłębia z Michałem Gliwą. Młodzieżowiec jest wypożyczony z Zagłębia Lubin i raczej na pewno wróci na Dolny Śląsk.

Niewykluczone, że podobny los spotka innego młodzieżowca, wypożyczonego z Piasta Gliwice Wojciecha Kamińskiego, przy czym tutaj decydujący głos będzie miał szkoleniowiec gliwiczan, Waldemar Fornalik. Jeśli opiekun Piasta nie będzie widział piłkarza w swoim zespole to nie można wykluczyć, że utalentowany gracz zostanie na kolejny sezon w ekipie ze stolicy Zagłębia Dąbrowskiego. Kamiński zaczynał w Zagłębiu jako defensywny pomocnik, ale gdy zespół przejął Artur Skowronek, 21-latek najczęściej występował jako jeden ze skrajnych środkowych obrońców.

Z końcem czerwca wygasają umowy z klubem Lukasa Duriszki, Mateusza Machały, Dawida Ryndaka, Quentina Seedorfa, Mykyta Petermana, Joao Oliveiry oraz najbardziej doświadczonego w tym gronie, byłego reprezentanta Polski Szymona Pawłowskiego. Rutynowany gracz w listopadzie skończy 36 lat, ale wszystko wskazuje na to, że spędzi w Zagłębiu kolejny, piąty już sezon. Pomocnik sosnowiczan na pewno nie biega już tyle co dawniej, ale wciąż potrafi jednym zagraniem, jednym zwodem „zrobić różnicę”. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że z siedmioma bramkami Pawłowski jest drugim strzelcem sosnowiczan w tym sezonie po Szymonie Sobczaku.

Co z resztą? Chodzą słuchy, że chrapkę na Joao Oliveirę ma Arka Gdynia. Portugalczyk w kończącym się sezonie spuścił z tonu. W minionym sezonie grał zdecydowanie lepiej, w dodatku był najlepszym strzelcem zespołu. Na razie zespół z Wybrzeża walczy o ekstraklasę i pewnie o doborze graczy na kolejny sezon będzie decydował fakt, w której lidze ostatecznie wystąpi w przyszłym sezonie.

Niemal przesądzone jest odejście Lukasza Duriszki. Kapitan sosnowiczan ostatnimi czasy przegrywała walkę o pierwszy skład, wiosną pojawiał się głównie w roli rezerwowego. A jeszcze nie tak dawno wydawało się, że Słowak będzie czołową postacią bloku defensywnego…Po raz ostatni pojawił się w końcówce meczu z Miedzią Legnica, gdzie tuż po wejściu sprokurował rzut karny dla rywali.

Niepewna jest przyszłość Machały, które ostatnie miesiące stracił z powodu kontuzji, a także Seedorfa i Ryndaka, który latem ubiegłego roku został odesłany do rezerw, ale po odejściu trenera Moskala wrócił do łask. Nie wiadomo także co z Ukraińcem Petermanem. Końca wojny za wschodnią granicą nie widać, a to oznacza, że szanse na wznowienie rywalizacji sportowej są iluzoryczne. Pomocnik grający przed przyjazdem do Polski w FK Mariupol pokazał, że po przepracowaniu w pełni okresu przygotowawczego mógłby być ważnym ogniwem Zagłębia.

Pierwsze decyzje co do przyszłości wyżej wymienionych graczy powinny zapaść na początku przyszłego tygodnia.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus