Zagłębie Sosnowiec. Nie popsuć statystyk

W Sosnowcu chcą podtrzymać passę i dobrze wejść w rundę wiosenną.


Dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażka. To bilans pięciu ostatnich spotkań inaugurujących rundę wiosenną w wykonaniu Zagłębia. To dobry prognostyk przed piątkowym meczem z Odrą Opole, którym sosnowiczanie rozpoczną rundę rewanżową sezonu 2021/2022. Jeśli dodamy do tego fakt, że po raz ostatni ekipa ze Stadionu Ludowego mecz inaugurujący rundę wiosenną na własnym obiekcie przegrała w marcu 2009 roku, to kibice sosnowieckiej drużyny z optymizmem powinni wyczekiwać na piątkowy bój.

14 marca 2009 roku Zagłębie występujące wówczas w II lidze zachodniej (trzeci poziom rozgrywek) przegrało na własnym stadionie pierwszy mecz rundy rewanżowej sezonu 2008/2009 z Rakowem Częstochowa 0:1. Od tamtej pory sosnowiczanie na Ludowym zaledwie trzykrotnie inaugurowali rundę wiosenną, ale co najważniejsze w żadnym z tych spotkań nie dali się pokonać. 13 marca 2010 (także w rozgrywkach II ligi – przyp. red.) Zagłębie gładko ograło Miedź Legnica 3:0, a bramki zdobyli wówczas Dariusz Kłus, Krzysztof Myśliwy i Sławomir Pach.

Na kolejną wiosenną inaugurację w Sosnowcu trzeba było czekać do 4 marca 2017. I-ligowe wtedy Zagłębie zremisowało u siebie 1:1 ze Stomilem Olsztyn. Punkt w ostatniej minucie uratował Sławomir Dudek, pewnie egzekwując rzut karny. Po raz ostatni Zagłębie inaugurowało rundę rewanżową na własnym terenie niemal rok temu, a dokładnie 27 lutego 2021. W starciu z ówczesnym liderem I ligi ekipą Bruk-Bet Termalica Nieciecza sosnowiczanie po golu Nikolasa Korzenieckiego prowadzili 1:0, ale w ostatniej minucie dali sobie wyrwać komplet punktów i spotkanie zakończyło się remisem.

Mecze ze Stomilem i Termalicą wchodzą w skład pięciu ostatnich potyczek rozpoczynających rundę rewanżową. Trzy pozostałe miały miejsce na wyjeździe. Dwie zakończyły się wygranymi Zagłębia, a raz górą byli rywale. Porażką zakończył się wyjazd ekstraklasowego wówczas Zagłębia na mecz ze Śląskiem Wrocław. 9 lutego 2019 roku w stolicy Dolnego Śląska sosnowiczanie ulegli 0:2.

Z kolei po trzy punkty Zagłębie sięgnęło w meczach z Pogonią Siedlce oraz Miedzią Legnica. Ten pierwszy odbył się 3 marca 2018, a ekipa z Sosnowca wygrała 1:0 po golu Szymona Lewickiego, z kolei z Miedzią sosnowiczanie zmierzyli się 29 lutego 2020 roku. Po golach Rafała Grzelaka i Patryka Mularczyka zespół ze Stadionu Ludowego wygrał 2:0.

Jak będzie tym razem? Czy punktowa seria Zagłębia w meczach inaugurujących rundę rewanżową zostanie podtrzymana? W Sosnowcu przed piątkową premierą są dobrej myśli.

– Po kilku tygodniach przygotowań i serii sparingów mogę powiedzieć, że jestem spokojny o nasz zespół. Dwumecz z Koroną Kielce, który zamykał pewien etap pracy, pokazał, że zespół jest w stanie trzymać tempo, a młodzi gracze się do niego dopasowują.

To duży krok do przodu. Cieszy to, że wygrywamy, remisujemy i napędzamy się m.in.: dobrą organizacją gry. Jest powtarzalność, zarówno w ataku, jak i obronie. Obraliśmy dobry kierunek, teraz musimy to potwierdzić w lidze. Cieszę się także z tego, że szatnia idzie po swoje razem. Robi się drużyna i szatnia bardzo fajnie się zmienia – podkreśla Artur Skowronek, trener Zagłębia.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus