Zagłębie Sosnowiec szuka prawdziwego oblicza

Zagłębie Sosnowiec udaje się w gościnę do zespołu, który w sześciu ostatnich potyczkach zgubił ledwie dwa punkty. Przy Bukowej wiedzą jednak, że zza miedzy nadciąga drużyna legitymująca się serią siedmiu wyjazdowych potyczek bez porażki. Po raz ostatni piłkarze ze Stadionu Ludowego polegli na obcym terenie 9 września 2017 roku – w Opolu (0:1). Mimo to w ekipie Zagłębia przekonują, że faworytem najbliższego meczu są gospodarze.

Kolano bezpieczne

Katowiczanom trudno będzie jednak o przygotowanie niezawodnego planu taktycznego. Dlaczego? Rotacja w podstawowym składzie Zagłębia zaskakuje nie tylko rywali, ale samych zawodników z Kresowej. Dziś siedzisz na trybunach, w następnej kolejce trafiasz do wyjściowej jedenastki – i odwrotnie.

– Mamy stabilny skład i wbrew pozorom za dużo rotacji nie ma – próbuje czarować rzeczywistość trener Zagłębia, Dariusz Dudek. – Szeroka kadra to nasz atut. Cały czas podkreślam, że za chwilę będziemy grać co trzy dni i każdy piłkarz jest mi bardzo potrzebny. Musi jednak pokazać mi na treningu, że jest lepszy niż konkurent. Żaden trener nie posadzi na ławce albo na trybunach zawodnika, który znajduje się w wysokiej formie, bo w ten sposób strzeliłby sobie w kolano.

Prawdziwe oblicze

W ostatniej potyczce ligowej, przeciwko Puszczy w Niepołomicach, na murawie zabrakło nieoczekiwanie Tomasza Nowaka, etatowego kapitana zespołu. Był zdrowy, ale cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Pod jego nieobecność opaskę na ramię założył bramkarz Dawid Kudła. Czy Nowak wróci do gry w Wielką Sobotę?

– Jesteś tak dobry, jak twój ostatni trening – stawia sprawę jasno Dudek. I podkreśla, jak dużą wagę przywiązuje do rozwoju indywidualnego: – Chciałbym, żeby moi podopieczni grali w przyszłości w klubach polskiej ekstraklasy i zespołach z Europy Zachodniej. Póki co, walczymy na drugim froncie. Patrząc na „gęsty” terminarz gier, można powiedzieć, że nadchodzi liga prawdy. Na razie prawdziwe oblicze pokazaliśmy najpełniej w meczu z Pogonią Siedlce, zwyciężając 1:0.

Dudek pamięta

Po raz pierwszy w tegorocznej fazie zmagań sosnowiczanie nie skarżą się na absencje kartkowe. Kiedy z tego powodu zabrakło lidera defensywy, Arkadiusza Jędrycha, Zagłębie przegrało u siebie z Miedzią Legnica 0:2. A gdy w następnej serii gier karencję odbywał Szymon Lewicki – najskuteczniejszy strzelec drużyny – w Niepołomicach było tylko 1:1. Teraz obaj są do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Jedyne zwycięstwo po zimowej przerwie Zagłębie Sosnowiec zanotowało w Siedlcach, gdy obaj przebywali na murawie.

Po powrocie na zaplecze ekstraklasy sosnowiczanie nie stracili jeszcze przy Bukowej gola. Jako beniaminek wygrali tam 1:0, a w poprzednim sezonie skończyło się bezbramkowym remisem. W 84. minucie kapitan gości, Sebastian Dudek, nie wykorzystał rzutu karnego. Na mecie rywalizacji zabrakło tego trafienia do awansu…