Zagłębie Sosnowiec. Ostrzeżenie przed Wigrami

Piłkarze z Sosnowca utrzymanie w lidze mają zapewnić sobie w Suwałkach.


Mimo że Wigry już spadły z I ligi, Zagłębie czeka trudna walka o punkty. Trudną przeprawę zapowiada Patryk Małecki, pomocnik sosnowiczan urodzony i wychowany w Suwałkach.

„Mały” to jeden z nielicznych rutyniarzy Zagłębia, który w tym sezonie nie zawodzi. W Sosnowcu liczą, że w ostatnim meczu sezonu to właśnie 32-latek poprowadzi zespół Krzysztofa Dębka do zwycięstwa i zapewnienia sobie utrzymania, bez oglądania się na rywali.

– Wigry przez 6 lat grały w I lidze i radziły sobie całkiem nieźle. Teraz nie mają szans na utrzymanie, ale to wcale nie znaczy, że czeka nas łatwe spotkanie. Na to bym nie liczył. Szczerze mówiąc, nie patrzymy na Wigry, nie zwracamy uwagi na to, co się tam teraz dzieje. Jesteśmy skupieni wyłącznie na sobie, wiemy doskonale, jaki mecz nas czeka, jaka jest jego stawka i co chcemy osiągnąć. Mimo tego, że jestem z Suwałk, to jadę tam po to, by wygrać i utrzymać Zagłębie w I lidze. Tylko to dla mnie i zespołu się liczy – podkreśla piłkarz, który poprowadził już w tym sezonie sosnowiczan do wygranej nad Wigrami. Jesienią ekipa ze Stadionu Ludowego wygrała u siebie 2:0, a pierwszą bramkę zdobył właśnie Małecki. Powtórka tamtego wydarzenia w Sosnowcu na pewno byłaby mile widziana.


Przeczytaj jeszcze: Zagłębie Sosnowiec straci Piaseckiego i Nawotkę?


– Nasz cel to zwycięstwo. Musimy być od początku skoncentrowani. Wigry to dziś walcząca młodzież, która w kilku meczach pokazała, że jest nieobliczalna. Dwa ostatnie pojedynki u siebie wygrała, nie straciła w nich gola, więc w żadnym wypadku nie możemy zlekceważyć rywali. Mimo że ci chłopcy są już w II lidze, będą chcieli z nami powalczyć i godnie się pożegnać z rozgrywkami. Oni na pewno nie przejdą obok meczu, będą walczyć na „maksa” do ostatniej minuty. Na taką walkę musimy być więc przygotowani – dodaje Małecki. Pomocnik Zagłębia podkreśla, że ważniejsze od tego jak i w jakim składzie zagra rywal jest to, jak zagra ekipa z Sosnowca.

– Wszystko będzie zależało od tego, jak my podejdziemy do meczu, z jakim skutkiem go zakończymy. Po prostu wszystko jest w naszych głowach i nogach. Na pewno w Wigrach jest spora grupa zdolnych piłkarzy; jest Denis Gojko, jest Robert Bartczak, który grał kiedyś w Sosnowcu. Są też gracze doświadczeni. Ale zamiast skupiać się na rywalach, musimy patrzeć na siebie, a konkretnie na to, jak mamy ten mecz rozegrać – dodaje były reprezentant Polski.


Na zdjęciu: Patryk Małecki ma poprowadzić sosnowiczan do utrzymania w I lidze.

Fot. Rafał Rusek/PressFocus