Zagłębie Sosnowiec. Potrzebny spokój w bramce

Zagłębie Sosnowiec szuka bramkarza z ligowym doświadczeniem. Na liście życzeń są m.in.: Michał Gliwa i Michał Buchalik.


Jesienią bramki sosnowiczan strzegło trzech bramkarzy. Zarówno młodzieżowcy Kamil Bielikow i Szymon Frankowski, jak również rutyniarz Matko Perdijić nie ustrzegli się jednak błędów. W sumie Zagłębie w 20 meczach straciło aż 30 bramek, co oczywiście nie jest tylko winą golkiperów, ale całego bloku defensywnego. Prawda jest jednak taka, że każdy z wyżej wymienionych ma swoje na sumieniu…

Frankowski, który jesienią zagrał tylko w jednym meczu, dostał od klubu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy. Jeśli nie znajdzie się chętny, młodzieżowiec, który trafił na Ludowy na początku mijającego roku, resztę kontraktu wypełni w zespole rezerw. Najwięcej spotkań między słupkami rozegrał Bielikow, który bronił barw sosnowieckiego klubu w 13 meczach. Z kolei Perdijić zaliczył 6 ligowych występów.

– Bramkarz buduje spokój w tyłach, dowodzi defensywą. Oczywiście to nie jest tak, że 30 straconych w rundzie bramek to wina tylko i wyłącznie naszych bramkarzy. Szukaliśmy rozwiązań, próbowaliśmy różnych wariantów. W końcówce rundy złapaliśmy wiatr w żagle, poprawiliśmy grę w każdej formacji i miało to przełożenie na wyniki. Mówiąc krótko, potrzebujemy spokoju i stabilizacji w bramce i będziemy do tego dążyć – podkreśla trener sosnowiczan, Artur Skowronek.

Kto może zatem zapewnić spokój w tyłach? Jak dowiedział się „Sport” w Zagłębiu sondują możliwość pozyskania kogoś z trójki Michał Gliwa, Michał Buchalik i Grzegorz Budziłek. Wymieniony tercet to bramkarze klubów ekstraklasowych, ale żaden z nich nie był jesienią podstawowym graczem w swoim klubie. 33-letni Gliwa, w przeszłości m.in.: gracz Polonii Warszawa, Zagłębia Lubin i Rakowa Częstochowa , a także mający za sobą występy w lidze rumuńskiej, od minionego sezonu broni barw Stali Mielec. Doświadczony golkiper przez półtora sezonu zaliczył jednak tylko kilka spotkań na boiskach ekstraklasy. W bieżących rozgrywkach tylko trzykrotnie stanął w bramce mielczan.

Taką samą liczbą spotkań może się w tym sezonie pochwalić Budziłek, znany w naszym regionie z występów w GKS-ie Katowice, obecnie golkiper Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Z kolei żadnego ligowego boju nie zaliczył w sezonie 2021/2022 Buchalik, bramkarz Wisły Kraków, który współpracował już z trenerem Skowronkiem w czasach, gdy obecny szkoleniowiec Zagłębie prowadził „Białą gwiazdę”.



Problem w tym, że cała trójka ma jeszcze ważne umowy ze swoimi klubami. Wszystkich obowiązują umowy do końca bieżącego sezonu. Z naszych informacji wynika, że najbliżej przenosin do Sosnowca jest Gliwa. Za jego transferem ma stać Arkadiusz Aleksander, wiceprezes sosnowieckiego klubu odpowiedzialny za sprawy transferowe. Gliwa z Aleksandrem pracowali razem w Sandecji. Ten pierwszy przez dwa i pół roku strzegł bramki klubu z Nowego Sącza, z kolei Aleksander pełnił w nim m.in.: funkcję prezesa klubu.

Gliwa wywalczył z klubem awans do ekstraklasy i w sezonie 2017/2018, zaliczył w niej 35 występów. W sumie ma na koncie 125 gier w najwyższej klasie rozgrywkowej. O tym, czy trafi na Ludowy, przekonamy się w najbliższych dniach.


Na zdjęciu: Bramkarz Michał Gliwa byłby mile widziany w Sosnowcu…

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus