Zagłębie Sosnowiec. Presja na „Piaska”

 

Fabian Piasecki wyrównał strzelecki rekord ostatnich lat należący do Szymona Lewickiego z jesieni 2017 roku. Snajper sosnowiczan zdobył w pierwszej odsłonie sezonu 10 bramek.

Problem w tym, że od momentu kontuzji Michała Górala Zagłębie pozostało z jednym nominalnym napastnikiem w składzie. Poza Piaseckim w linii ofensywnej występowali jeszcze Stanislav Bilenkyi i Błażej Radwanek, ale żaden z nich nie przekonał do siebie trenera Dariusza Dudka i obaj znaleźli się na liście transferowej.

Ukrainiec Bilenkyi był próbowany jako zmiennik Piaseckiego, ale występował też na boku pomocy oraz jako klasyczna „10″, tuż na wysuniętym napastnikiem. Zagrał w 18 meczach, w których zdobył dwie bramki. Radwanek trafi do siatki rywali raz, ale w rozgrywkach Pucharu Polski. W lidze zaliczył sześć epizodów i podzielił los Ukraińca. U trenera Dudka zaliczył tylko cztery minuty w meczu z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.

– Jako sztab szkoleniowy podjęliśmy taką, a nie inna decyzję. Na Michała Górala nie możemy na razie liczyć, chłopak potrzebuje czasu, aby dojść do siebie. Potrzebujemy piłkarza, który będzie realną konkurencją dla Fabiana.

„Piasek” miał bardzo dobrą rundę. Poza tym, że zdobył 10 bramek, zaliczył cztery asysty, a ponadto dał drużynie wiele w grze defensywnej, czego być może wielu kibiców na co dzień nie dostrzegło. Nic tak nie pomaga jak zdrowa konkurencja. Poza tym pamiętajmy, że są sytuacje losowe, na które musimy być przygotowani. Zresztą już w pierwszym meczu wiosną będziemy musieli sobie radzić bez Fabiana, który w meczu z Miedzią nie zagra. Będzie pauzował za żółte kartki, choć i tak wiemy, że z powodu zapisu w kontrakcie i tak by w tym meczu nie zagrał. Mamy pewne pomysły co do potencjalnego kandydata, ale na razie nie mogę zdradzić szczegółów – mówi szkoleniowiec Zagłębia, Dariusz Dudek.

W Sosnowcu szukają konkurenta dla Piaseckiego, ale jednoczenie mają nadzieję, że najskuteczniejszy jesienią piłkarz będzie strzelał także wiosną. Patrząc na dokonania snajperów Zagłębia w ostatnich latach większość była skuteczniejsza w pierwszej rundzie rozgrywek. Dotyczy to zarówno Michała Fidziukiewicza czy Vamary Sanogo, którzy odpowiednio w sezonach 2015/2016 i 2018/2019 wiosną zdobyli… po trzy bramki.

Niewiele lepszy wynik zanotował wspomniany wcześniej Lewicki, który do 10 goli jesienią dorzucił tylko cztery wiosną. Na przestrzeni ostatnich lat najskuteczniejszy był Jakub Arak, dziś gracz Lechii Gdańsk. W sezonie 2014/2015 jesienią zdobył 9 goli, a wiosną osiem. Pamiętajmy jednak, że była to II liga.

– Cieszę się, że udało mi się wykonać plan, jakim było zdobycie co najmniej 10 goli w pierwszej rundzie. Mam nadzieję, że wiosną tych bramek będzie drugie tyle. Wprawdzie do rozegrania mamy tylko 14 spotkań, ale przecież są jeszcze potyczki barażowe, w których mam nadzieję wystąpimy – uśmiecha się Piasecki.

 

Na zdjęciu: Fabian Piasecki (z prawej) jest najlepszym snajperem Zagłębia, ale wiosną może mieć groźnego konkurenta.