Zagłębie Sosnowiec. Radwanek wraca do Krakowa

 

Radwanek na listę transferową został wystawiony podobnie jak Michał Kieca, Dawid Ryndak, Mateusz Bieniek, Carl Stewart oraz Stanisław Biłenkyj. Wcześniej do Skry Częstochowa wypożyczono Michała Kiecę.

Radwanek wraca do Krakowa. Latem trafił do Zagłębia z Hutnika Kraków, teraz przez najbliższe pół roku będzie bronił barw Garbarni. Jesienią furory na Ludowym nie zrobił. Wystąpił w sześciu ligowych meczach, strzelił jedną bramkę oraz zagrał w pucharowym starciu z ŁKS-em Łódź.

Na razie nie wiadomo jak potoczą się dalsze losy innych wymienionych piłkarzy. Niewykluczone, że jeśli nie znajdą innego pracodawcy wylądują w rezerwach. Największym zaskoczeniem było umieszczenie na liście transferowej Biłenky’iego.

Ukrainiec zagrał jesienią w osiemnastu ligowych meczach Zagłębia i strzelił w nich dwie bramki. Piłkarz mogący grać zarówno na boku pomocy jak i w ataku błysnął zwłaszcza podczas letnich przygotowań, ale w ligowych bojach także kilkukrotnie dał próbkę swoich możliwości. W jego przypadku nie można jednak wykluczyć, że ofensywny gracz zostanie na Ludowym.

W kontekście najbliższego meczu z Miedzią, którym Zagłębie zainauguruje rundę rewanżową śmiało można powiedzieć, że na tę chwilę jednym nominalnym napastnikiem w kadrze – wprawdzie na liście transferowej, ale jednak – jest właśnie Biłenkyi.

Fabian Piasecki będzie pauzował w starciu z ekipą z Legnicy z powodu nadmiaru żółtych kartek, choć jak wiemy w meczu przeciwko byłemu klubowi i tak by nie zagrał z związku z zapisem w kontrakcie. Michał Góral dopiero co wznowił zajęcia po ciężkim urazie kolana i przebytej operacji i na razie trenuje indywidualnie.

– Fakt, Biłenkyi jest na liście transferowej, ale to przecież jeszcze nie oznacza, że Ukrainiec na pewno odejdzie. Szukamy napastnika, który wzmocni naszą siłę ofensywną. Jeśli Biłenkyi faktycznie odejdzie to dodatkowo będziemy szukać gracza na jego miejsce, oczywiście za podobne pieniądze – wyjaśnia prezes Zagłębia, Marcin Jaroszewski.

Przypomnijmy, że poza napastnikiem sosnowiczanie szukają także prawego obrońcy oraz młodzieżowca, który powalczy z Mateuszem Szwedem o miejsce na prawej pomocy.

Nie wiadomo jeszcze jak potoczą się losy Filipa Karbowego. Pomocnik Zagłębia, który na Ludowy trafił latem z Wigier Suwałki od momentu powrotu do Sosnowca Dariusza Dudka zagrał tylko epizod w meczu z Sandecją Nowy Sącz. Defensywny pomocnik niemal pół rundy spędził na ławce rezerwowych. Piłkarz co prawda nie znalazł się na liście transferowej, ale do zmiany barw klubowych ma go namawiać jego menadżer.