Ranni, ale niezłomni

 

W ostatnich dniach Zagłębie Sosnowiec nie jest wolne od kłopotów zdrowotnych.

W poniedziałek sporym zaskoczeniem była nieobecność w meczowej kadrze Szymona Lewickiego, najlepszego strzelca zespołu w poprzednim sezonie. Spekulacje na temat jego rzekomo słabszej formy sportowej okazały się chybione. Miał problemy z kręgosłupem – dwa dni przed potyczką z Piastem „złamało” go w lędźwiach. Nie trenował na pełnych obrotach i nie był gotowy do gry. Do wyjazdowej konfrontacji z Zagłębiem Lubin (sobota) powinien jednak wydobrzeć.

W spotkaniu z gliwiczanami z blokadą grał kapitan gospodarzy, Tomasz Nowak. Na jednym z ubiegłotygodniowych treningów wybił bark… przy próbie przewrotki w trakcie siatkonogi. Wyglądało to źle. Ostatecznie wyszedł na murawę, ale do pierwszoplanowych postaci tym razem nie należał. Jego występ w najbliższej kolejce również nie wydaje się zagrożony.

Skutki zderzenia z Michalem Papadopulosem odczuwa natomiast bramkarz Dawid Kudła. Doznał bardzo silnego stłuczenia mięśnia czworogłowego. Wykonane wczoraj badanie USG nie wykazało poważniejszych uszkodzeń. W tym przypadku duży krwiak nad kolanem może jednak okazać się kłopotliwy. Masażyści robią wszystko, by zawodnik nie musiał opuścić meczu w Lubinie.