Zagłębie Sosnowiec. Refleksja prezesa

Marcin Jaroszewski odpowiedział na uszczypliwości byłego trenera Zagłębia Sosnowiec.


Po sobotnim, wygranym 2:1 meczu z Zagłębiem Sosnowiec trener Sandecji Nowy Sącz Dariusz Dudek na konferencji prasowej odniósł się do swojego ubiegłorocznego rozstania z klubem z Kresowej. O komentarz do wypowiedzi trenera poprosiliśmy prezesa sosnowiczan, Marcina Jaroszewskiego.

Wiosną 2020 roku podczas przerwy w rozgrywkach ligowych spowodowanej pandemią koronawirusa, działacze Zagłębia podziękowali ówczesnemu trenerowi. Poszło m.in.: o pieniądze. Zdaniem władz klubu, trener Dariusz Dudek nie chciał zgodzić na obniżkę uposażenia. Szkoleniowiec ma swoją wizję tamtych wydarzeń. Długo nie wypowiadał się na łamach mediów, ale po jego wystąpieniu na konferencji prasowej w Nowym Sączu trudno nie oprzeć się wrażeniu, że zadra w nim została. Lepszego momentu na uszczypliwości wobec byłego pracodawcy niż kilka chwil po wygranym meczu nad byłym klubem nie mógł sobie wybrać… – Jest mi po prostu przykro, jak czasami w tym klubie traktuje się ludzi takich jak ja. Jestem smutny, że muszę się z Zagłębiem włóczyć po sądach – mówił po meczu Sandecji z Zagłębiem Dariusz Dudek. Całość jego wypowiedzi zamieściliśmy w poniedziałkowym wydaniu „Sportu”. Były trener Zagłębia wbił także szpilę przywołując zawieszenie przez klub Patryka Małeckiego.

O komentarz do wystąpienia trenera Dudka poprosiliśmy prezesa Marcina Jaroszewskiego, którego były trener Zagłębia wywołał do tablicy. Bo choć nazwisko prezesa sosnowiczan w Nowym Sączu nie padło to wiadomo kto był adresatem słów wypowiedzianych przez Dariusza Dudka. – Komentarza do konkretnych słów trenera nie będzie – zaznaczył na wstępie prezes sosnowieckiego klubu, Marcin Jaroszewski. – Co miałem powiedzieć, powiedziałem rok temu. Może refleksja. Szanuję to, co wspaniałego wspólnie przeżyliśmy w Zagłębiu i mam nadzieję, że to z tego będziemy się po latach pamiętać. Praca w tej branży rodzi emocje, różnice zdań, czy spory. To normalne. Często jest tak, że bohaterowie kibiców, nie są bohaterami prezesów. Od kiedy zostałem dziennikarzem, ten świat odczarował wiele postaci, które jako dziecko, czy właśnie kibic, miałem za herosów, które podziwiałem. Dziś dodatkowo mamy social media i współczesny świat młodzi ludzie postrzegają takim, jakim chcą go przedstawić sportowcy, celebryci czy choćby znajomi z sąsiedztwa. Za kulisami, w realnym świecie, bywa bardzo brutalnie. Dochodzą czernie i szarości, których na Instagramie próżno szukać. Z kultem pieniądza, kreowaniem wizerunku wyłącznie na potrzeby własnych interesów obecnych i przyszłych. Jest jak jest, świata nie zmienimy, on zmienia nas. Dobrze jest czasem spojrzeć w zwykłe, proste lustro niż godzinami podziwiać się w krzywym zwierciadle – przekazał prezes sosnowiczan.

Tyle w odniesieniu do spraw byłych. Najważniejsze jest jednak to co tu i teraz. Dla Zagłębia tu i teraz to niedzielny mecz z GKS-em Bełchatów. – Musimy ten mecz wygrać. Innej opcji nie ma. Ostatnie mecze pokazały, że zespół idzie w dobrą stronę. Gdybyśmy byli w Nowym Sączu skuteczniejsi, to wynik byłby inny. Tego zabrakło. W niedzielę czeka nas arcyważny mecz. Wygrana da nam nieco spokoju – dodał prezes Jaroszewski.


Fot. Rafał Rusek/Pressfocus