Zagłębie rozpoczyna misję „utrzymanie”. Pojawiają się kolejne nazwiska

Niby to tylko pierwszy dzień przygotowań do drugiej części rozgrywek, ale w przypadku beniaminka z Kresowej chodzi jednak o coś znacznie więcej. Zagłębie Sosnowiec rozpoczyna misję ratowania miejsca w ekstraklasie. Również dlatego na inauguracyjnych zajęciach pojawi się dzisiaj pod wieczór aż sześć nowych twarzy…

 

Potencjał jakości

Latem przywitano na Stadionie Ludowym ośmiu graczy, którzy mieli zadbać o podniesienie wartości sportowej zespołu. Połowa z nich w klubie nie jest już dzisiaj potrzebna. Mimo to – a ściślej właśnie dlatego – zimowa ofensywa Zagłębia nie traci na sile. Tym razem ma się to jednak przełożyć na oczekiwany poziom jakości.

Klub podpisał już kontrakty z trzema zawodnikami, dwóch kolejnych ma to zrobić dzisiaj, a jeden będzie przez tydzień obserwowany. Niezależnie od tego w kadrze na rundę wiosenną wciąż znajdują się jeszcze dwa wolne miejsca. To oznacza, że rekonstrukcji poddana zostanie każda formacja wyjściowej jedenastki.

 

Gruzin wylądował

Już 1 stycznia półrocznymi umowami związali się z Zagłębiem dwaj piłkarze mistrza Słowacji – stoper Martin Toth i defensywny pomocnik Lukasz Greszszak. Obaj zostali pozyskani ze Spartaka Trnawa, który w ostatnich eliminacjach Champions League odprawił z kwitkiem Legię Warszawa. Na jedną rundę z sosnowieckim klubem związał się także Giorgi Gabedawa, król strzelców gruzińskiej ekstraklasy. Nie było pewności, czy snajper zdąży dotrzeć do Polski na inauguracyjny trening. Wczoraj rano wylądował jednak szczęśliwie w podkatowickich Pyrzowicach. Dzisiaj przed 17.00 zamelduje się w swoim nowym miejscu pracy.

 

Starzy znajomi

Przy Kresowej oczekiwani są też piłkarze, którzy barwy Zagłębia w niedalekiej przeszłości już reprezentowali. W sobotę informowaliśmy, że na „stare śmieci” wraca Tomasz Nawotka, przez minione półrocze gracz słowackiego MFK Zemplin Michalovce. Zawodnik Legii zostanie ponownie wypożyczony do sosnowieckiego zespołu – tym razem na półtora roku. Jego kontrakt zawiera jednak opcję wygaśnięcia umowy wraz z końcem trwającego sezonu, jeśli Zagłębie Sosnowiec nie zdoła się uchronić przed degradacją.

Zupełnie niespodziewanie na pierwszy tegoroczny trening pod komendą Valdasa Ivanauskasa wybiera się również Dawid Ryndak. To wychowanek klubu, który ostatnie półtora roku spędził w I-ligowej Puszczy Niepołomice. Przy Kresowej pojawi się dzisiaj nieco wcześniej niż inni piłkarze, by porozmawiać z litewskim szkoleniowcem na temat swojej najbliższej przyszłości. Z Zagłębiem będzie ćwiczył przynajmniej do niedzieli.

– Dostałem tydzień, żeby pokazać, że się w Puszczy nie zapuściłem – oznajmia żartobliwym tonem Ryndak. – Uważam, że jestem w dobrej dyspozycji fizycznej i zamierzam to udowodnić. Po tygodniu zapadnie decyzja w mojej sprawie. Teoretycznie mam szansę, by znaleźć się na liście zawodników, którzy po niedzieli wylecą na zgrupowanie do Chorwacji. Mam nadzieję, że nie zabraknie dla mnie miejsca.

 

Grecki łącznik

Najbardziej intrygującą postacią wydaje się w tym gronie Georgios Mygas. Jest Grekiem, ma 24 lata, jego nominalna pozycja to prawa obrona. Całą dotychczasową karierę spędził w ojczyźnie, reprezentując barwy Panetolikosu. W bieżącym sezonie nie  rozegrał jeszcze oficjalnego spotkania. W greckiej ekstraklasie ma jednak na koncie 81 występów i trzy gole.

Podobnie jak w przypadku Gabedawy gorącym orędownikiem sprowadzenia Mygasa był Ivanauskas. To jego autorski pomysł. Szefów Zagłębia przekonał długą listą atutów piłkarza. Dobry odbiór, skuteczna gra jeden na jeden, szybkość, dynamika, precyzyjne dośrodkowanie w pełnym biegu i niewymuszone walory ofensywne – całkiem sporo jak na zawodnika, który ma pomóc w przetasowaniu układ sił na dnie ligowej tabeli…

Dawid Ryndak wraca do Zagłębie Sosnowiec
Dawid Ryndak (z lewej) w roli kapitana Puszczy Niepołomice. Poprzedniej zimy zagrał przeciwko „swojemu” Zagłębiu…
Fot. Michał Chwieduk/400mm.pl