Zagłębie Sosnowiec. Stawką punkty i prestiż

Zagłębie chce dziś wziąć rewanż za porażkę w rundzie jesiennej.


W Sosnowcu wciąż pamiętają sierpniową porażkę w Katowicach. Po czterdziestu pięciu minutach Zagłębie prowadziło na Bukowej 2:0 i wydawało się, że bez problemu sięgnie po komplet punktów. W drugiej połowie nastąpiło jednak prawdziwe trzęsienie ziemi. Gospodarze odpowiedzieli trzema golami i zgarnęli całą pulę. Dwa dni po tamtej porażce z funkcji prezesa Zagłębia zrezygnował Marcin Jaroszewski.

– Do dziś nie wiem jak, mogliśmy tamto spotkanie przegrać – kręci głową Dawid Gojny, którego zabraknie w dzisiejszym meczu z powodu czerwonej kartki otrzymanej w meczu z Odrą.

– Mam nadzieję, że chłopaki wezmą rewanż i tym razem punkty zostaną u nas. Będę na trybunach ściskał kciuki za kolegów i pewnie będzie mnie skręcać od środka, bo nie ma dla piłkarza nic gorszego niż oglądanie poczynań swojego zespołu z wysokości trybun. W dodatku, gdy chodzi o tak prestiżowy mecz, jakim zawsze są spotkania Zagłębia z GKS-em – dodaje obrońca sosnowiczan.

Katowiczanie ostatnimi czasy niezbyt dobrze czuli się na Ludowym. Trzy mecze z rzędu kończyły się wygranymi Zagłębia. Skoro jesteśmy już przy statystykach, to warto podkreślić, że ekipa z Sosnowca na własnym stadionie po raz ostatni przegrała z GKS-em w sezonie 1990/1991. Wówczas GieKSa wygrała 1:0. Cztery kolejne mecze to trzy zwycięstwa Zagłębia i remis. Podział punktów miał miejsce w październiku 1991 roku. Sezon 1991/1992 zakończył się spadkiem sosnowiczan z ekstraklasy i na długie lata rywalizacja z sąsiadem zza miedzy została przerwana. Do ponownej konfrontacji, tym razem na zapleczu ekstraklasy doszło w sezonie 2015/2016. Wówczas oba mecz wygrało Zagłębie. Na Ludowym było 2:1. W dwóch kolejnych sezonach Zagłębie u siebie także ogrywało katowiczan. Najpierw 1:0, a następnie 3:0 w sezonie 2017/2018 kiedy to sosnowiczanie ponownie wywalczyli awans do elity. Ten ostatni mecz odbył się 13 września 2017 roku. Bramki dla Zagłębia zdobyli wówczas Rafał Makowski, Vamara Sanogo oraz Sebastian Milewski.

Sanogo, który zimą wrócił na Ludowym, ponownie stanie przed szansą poprawienia bramkowego dorobku w meczach z GKS-em. Dwóch pozostałych piłkarzy już w Sosnowcu nie ma.

Poza wspomnianym Gojnym trener Skowronek, który ma za sobą pracę w Katowicach jako trener GieKSy, będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Oczywiście poza trójką rekonwalescentów: Mateusz Machała, Łukasz Turzyniecki i Michał Masłowski, którzy dochodzą do pełni sił po urazach.

Na piątkowy mecz mobilizują się piłkarze, ale także kibice, którzy w licznej – jak na ostatnie czasy – grupie stawili się na mecz z odrą Opole. Przed tygodniem mecz sosnowiczan oglądało prawie dwa tysiące widzów. Na GieKSę przyjdzie zapewne jeszcze więcej fanów Zagłębia.

– Możemy tylko żałować, że nie mamy możliwości otwarcia całego stadionu dla naszych kibiców. Dopiero od następnego meczu będziemy mogli tak zrobić. Dziękujemy kibicom za doping w ostatnim meczu i liczymy na wsparcie w niezwykle ważnym meczu z drużyną z Katowic – podkreśla Łukasz Girek, prezes sosnowieckiego klubu.

W tygodniu poprzedzającym prestiżowy mecz z GKS-em klub poinformował o zatrudnieniu dyrektora finansowego. Została nim Katarzyna Biały. Pracę w Zagłębiu rozpoczęła 1 marca. Katarzyna Biały jest absolwentką Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach na Wydziale Finansów i Ubezpieczeń o specjalności – finanse i rachunkowość oraz Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach na Wydziale Prawa i Administracji. W ciągu ostatnich czterech lat pracowała jako dyrektor ds. finansowych, a w poprzednich latach w działach finansowych, a także w dziale kadr.


Fot. Marcin Bulanda / PressFocus