Zagłębie Sosnowiec. Z Olimpią bez Grzelaka

Grzelak, który trafił do Zagłębia latem podczas przygotowań do sezonu nabawił się urazu łydki. W kilku meczach kontrolnych nie wystąpił, ale znalazł się w wyjściowej jedenastce na mecz z Podbeskidziem. Wystąpił od pierwszej minuty na lewej stronie defensywy. Niestety jeszcze przed przerwą uraz łydki ponownie dał o sobie znać i piłkarz musiał opuścić plac gry.

W jego miejsce wszedł Dawid Ryndak, ale nie zajął miejsca na lewej obronie. Tam przesunięty z prawej strony defensywy został Tomasz Nawotka, a popularny „Denver” znalazł się na prawej obronie. – Mam nadzieję, że przerwa w grze Grzelaka będzie krótka i szybko wróci na boisko – podkreśla szkoleniowiec sosnowiczan.

Wszystko wskazuje na to, że w meczu z Olimpią boki defensywy będą wyglądały tak, jak w momencie zejścia z boiska Grzelaka. Wprawdzie Ryndak to nie nominalny boczny obrońca, ale trener Mroczkowski wystawił go na tej pozycji w grach kontrolnych i zapewne w sobotę też tak zadecyduje. W tej sytuacji na lewej stronie pojawi się Tomasz Nawotka, jeden z najbardziej uniwersalnych piłkarzy w składzie Zagłębia, który może grać zarówno na prawej i lewej stronie obrony jak również na bokach pomocy.

Zagłębie Sosnowiec. Piasecki z kredytem zaufania

Przed rozpoczęciem nowego sezonu Zagłębie pozyskało z rezerw Lecha Poznań Mateusza Bieńka, który jest nominalnym prawym obrońcą, ale jak na razie piłkarz ten nie jest gotowy do gry w wyjściowym składzie sosnowiczan. Utalentowany obrońca nie znalazł się nawet w meczowej kadrze na mecz z Podbeskidziem. Na swoją szansę musi także poczekać Quentin Seedorf. Utalentowany Holender, bratanek słynnego Clarenc’a Seedorfa czeka na certyfikat potwierdzający go do gry, ponadto musi nadrobić treningowe zaległości.

– To bardzo młody, ciekawy chłopak. Ma duży potencjał, ale oczywiście nie możemy oczekiwać, że nazwisko za niego zagra. Obecnie nie posiada jeszcze certyfikatu, więc nie może grać, ale nie jest to dla mnie problem, ponieważ nie jest jeszcze gotowy do rywalizacji w lidze. Potrzebuje trochę czasu, aby poznać zespół i nasz sposób pracy. Niedługo pojawi się na boisku – zapewnia trener Mroczkowski.

Alternatywnym rozwiązaniem na chwilę obecną jest jeszcze wystawnie na boku defensywy Wojciecha Słomki, który nominalnie występuje na lewej pomocy, ale szkoleniowiec Zagłębia testował tego piłkarza na lewej obronie w grach kontrolnych.

 

Na zdjęciu: Zagłębie będzie musiało sobie poradzić w najbliższym meczu bez Rafała Grzelaka (z lewej).

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ