Chcą zaskoczyć faworyta

Do pucharowego meczu z Rakowem sosnowiczanie przystąpią podbudowani wyjazdowym remisem z Podbeskidziem.


Zagłębie zremisowało w Bielsku 2:2 ratując punkt w 100 minucie meczu! Sosnowiczanie dwukrotnie z powodzeniem gonili wynik.

– Myślę, że kibicom, tym bardziej postronnym, mecz mógł się podobać. Było w nim wszystko co jest solą futbolu. Z perspektywy szkoleniowej to Podbeskidzie bardzo dobrze funkcjonowało w pierwszej połowie. Nasz pressing nie był skuteczny. Bielszczanie wychodzili z wszystkiego, mieli bardzo fajny pomysł na grę, z którym mieliśmy problem. Cieszę się, że pomimo słabej pierwszej połowy nie zgasły emocje u piłkarzy, a stało się wręcz odwrotnie. Korekty taktyczne i personalne [wejście Szymona Sobczaka i Michała Masłowskiego – przyp. red.] dały bodziec tej drużynie od początku drugiej połowy – podkreśla Artur Skowronek, trener Zagłębia.

Szkoleniowiec I-ligowca wskazuje także przełomowy dla losów meczu moment.

– Kluczową sprawą był rzut karny odwołany po VAR i szybko strzelona bramka na początku drugiej połowy. Dała nam ona więcej swobody w poczynaniach na boisku. Gdy Szymon Pawłowski i Michał Masłowski pomagali w środku pola Maksymilianowi Rozwandowiczowi i Wojciechowi Szumilasowi, to drużyna po prostu lepiej funkcjonowała. Pracowaliśmy do końca, żeby meczu nie przegrać. Zdobyliśmy tylko punkt, a chcieliśmy trzy, ale mamy w sobie ogrom pokory. Ten mecz traktujemy jako zwycięstwo i kolejną sprawę mentalną w budowaniu drużyny. To już czwarty pojedynek, w którym tracimy bramkę jako pierwsi, a mimo to wychodzimy z trudnej sytuacji – dodaje z radością opiekun sosnowiczan.

Dziś podbudowani skutecznym finiszem w stolicy Beskidów gracze Zagłębia zmierzą się w meczu 1/16 rozgrywek PP z obrońcą trofeum, ekipą Rakowa Częstochowa. W I rundzie rozgrywek sosnowiczanie pokonali GKS Wikielec 2:1 po golach Szymonów: Sobczaka i Pawłowskiego. I-ligowiec w starciu z wicemistrzem Polski i aktualnym liderem ekstraklasy postara się zrobić niespodziankę.

– Bardzo się cieszymy, że będziemy mierzyć się z drużyną z Częstochowy. Na pewno rywal jest faworytem, ale często w takich meczach drużyna, która nie musi, a może, to sprawia niespodziankę. Szkoda, że gramy o tak nietypowej porze jak na środek tygodnia, bo o 14.30 większość osób jest w pracy, ale mimo to liczymy na naszych fanów. Mecz w Bielsku pokazał, że mamy charakter i ten charakter na pewno drużyna potwierdzi w starciu z tak mocnym rywalem – zapewnia Łukasz Girek, prezes Zagłębia.


Zmarł były ligowiec

W wieku 67 lat zmarł były zawodnik Rakowa Częstochowa i Zagłębia Sosnowiec Mirosław Małolepszy. Występujący na pozycji obrońcy Małolepszy rozegrał w sezonie 1980/81 dziesięć spotkań w ówczesnej I lidze w barwach Zagłębia. Ponadto występował przede wszystkim w Rakowie, a także Skrze Częstochowa i Koronie Kielce.


Fot. Norbert Barczyk / PressFocus