Licytacja na ciosy

Gospodarze objęli prowadzenie jeszcze przed upływem kwadransa. Po centrze z rzutu rożnego krakowscy obrońcy wyekspediowali piłkę przed pole karne, tam przejął ją znakomicie wczoraj dysponowany Szymon Pawłowski, wpadł w „szesnastkę” i oddał chytry strzał. Mateusz Lis z trudem odbił futbolówkę przed siebie, a wobec dobitki Żarko Udoviczicia okazał się bezradny.

Po objęciu prowadzenia sosnowiczanie nie cofnęli się, lecz szukali konsekwentnie okazji do zadania drugiego ciosu. Ta nadarzyła się po kontrze. Najpierw zablokowany został fantastyczny strzał Sławomira Peszki z przewrotki, a zaraz potem pomknęła błyskawiczna akcja Zagłębia. W jej finalnej fazie ze skrzydła idealnie dośrodkował Vamara Sanogo, a mierzony strzał z powietrza Giorgio Gabedawy zatrzymał się na bocznej siatce już w bramce.

Najgroźniejsze akcje goście przeprowadzali lewym skrzydłem i właśnie w tym sektorze zainicjowali akcję zakończoną trafieniem z bliskiej odległości Marko Kolara. Koniec strzelania? Nic z tych rzeczy. Wymiana ciosów trwała w najlepsze również po zmianie stron. Na kolejna bramkę Udoviczicia wiślacy odpowiedzieli dwoma. Przy golu Łukasza Burligi potrzebna była analiza VAR, ale ostatecznie sędziowie uznali, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. Nie mieli też wątpliwości, dyktując rzut karny po faulu Georgiosa Mygasa na Peszce. Niezawodnym egzekutorem okazał się wychowanek Zagłębia, Rafał Pietrzak. Po umieszczeniu piłki w siatce nie okazywał radości.

Stadion oszalał, kiedy w końcówce spotkania z jedenastu metrów na wagę trzech punktów trafił Mateusz Możdżeń. Półprzytomny Valdas Ivanauskas w trosce o serce zszedł przed strzałem do tunelu. Moment później ryk trybun oznajmił mu, że to musi być dzień triumfu!

Zagłębie Sosnowiec – Wisła Kraków 4:3 (2:1)

1:0 – Udoviczić, 11 min (bez asysty), 2:0 – Gabedawa, 24 min (asysta Sanogo), 2:1 – Kolar, 28 min (asysta Drzazga), 3:1 – Udoviczić, 50 min (asysta Nawotka), 3:2 – Burliga, 52 min (asysta Drzazga), 3:3 – Pietrzak, 64 min (karny), 4:3 – Możdżeń, 85 min (karny).

ZAGŁĘBIE: Hrosso – Mygas (65. Ryndak), Cichocki, Toth, Mraz – Nawotka, Możdżeń , Pawłowski 7, Udoviczić – Sanogo (56. Heinloth), Gabedawa 7 (80. O. Nowak niesklas.). Trener Valdas IVANAUSKAS. Rezerwowi: Perdijić, Kumor, Radkowski, T. Nowak.

WISŁA: Lis – Burliga, Klemenz, Sadlok, Pietrzak – Palczić (65. Boguski), Basha (81. Plewka niesklas.), Savićević, Drzazga, Peszko – Kolar (90+3. Słomka niesklas.). Trener Maciej STOLARCZYK. Rezerwowi: Broda, Grabowski, Morys, Szot.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork). Asystenci: Krzysztof Myrmus (Skoczów) i Adam Kupsik (Poznań). Widzów 4296.. Czas gry: 97 min (45+52). Żółte kartki: Możdżeń (41. faul) – Peszko (47. faul).

Piłkarz meczu – Żarko UDOVICZIĆ.

 

Na zdjęciu: Sosnowiczanie z gola cieszyli się wczoraj aż czterokrotnie. A potem był już tylko taniec zwycięstwa w szatni!