Zagra w chorwackim Realu

Kilka dni temu 26-letni skrzydłowy, który w poprzednim sezonie był jednym z motorów napędowych Górnika, walnie przyczyniając się do tego, że zabrzanie po prawie ćwierć wieku ponownie zagrają w europejskich pucharach, został zaprezentowany w Zagrzebiu jako piłkarz tamtejszego Dinama. Na jego transferze 14-krotny mistrz Polski zarobił pół miliona euro. Teraz przed samym zawodnikiem spore wyzwanie.

Trudno się tam przebić
– O każdym nowym zawodniku, który trafia do Dinama, to mówi i pisze się sporo. Kądzior nie jest tutaj wyjątkiem. Dinamo, to taki Real Madryt naszego kraju, więc każda informacja, która dotyczy tego klubu jest ważna. Tak też było w przypadku polskiego zawodnika – tłumaczy Tomo Nicota ze „Sportskich Novosti”, który na co dzień pisze właśnie o Dinamie.

– Wiem, że trener Bjelica chciał ściągnąć Kądziora do Lecha, gdzie wcześniej pracował. To na pewno sprawi, że na początku będzie graczem pierwszego wyboru. Łatwo jednak mu nie będzie, bo konkurencja w zespole jest bardzo duża. Podobnie jest jeśli chodzi o ambicje. Dinamo w zakończonym sezonie zdobyło i mistrzostwo i puchar kraju. Cel jest jeden, awans do fazy grupowej Champions League. Plan minimum to Liga Europy – mówi żurnalista z Zagrzebia.

Były już zawodnik Górnik będzie się musiał w chorwackim klubie mocno starać. Mówi o tym inny z dziennikarzy „Sportske Novosti” Drażen Antolić.

– W Dinamie nie jest łatwo się przebić. To trudny klub dla wielu zawodników. Powiedziałbym, że dwadzieścia procent obcokrajowców daje tam radę. W tej chwili numerem jeden jest reprezentant Algierii Soudani. Wcześniej dobrze radził sobie Chilijczyk Fernandes. Nie jest jednak łatwo się przebić, tym bardziej ciekawe będzie, jak Kądziorowi pójdzie – mówi Antolić.

Kłopoty z wymową nazwiska
Na razie dziennikarze z Chorwacji mają kłopoty z wymówieniem jego nazwiska. Pozostaje mieć nadzieje, że wkrótce to się zmieni. Jedno jest pewne, z aklimatyzacją w nowym klubie 26-latek nie będzie miał problemów. Już kilka miesięcy temu zaczął intensywnie uczyć się angielskiego, więc ze świetnie komunikującymi się w tym języku Chorwatami łatwo się porozumie. Dał radę w Górniku, poradzi sobie też pewnie w najlepszych chorwackim klubie, który mistrzostwo swojego kraju zdobywał aż 19 razy.