Zagraniczne gwiazdy PlusLigi. Bułgarski podróżnik
W tym roku PlusLiga świętuje 20 lat istnienia. Od sezonu 2000/2001 rozgrywki o mistrzostwo Polski mężczyzn toczą się pod egidą Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, a obecnie Polskiej Ligi Siatkówki. Z tej okazji przypominamy dziesięć największych zagranicznych gwiazd, które występowały w naszych rozgrywkach.
Przyjście bułgarskiego obieżyświata do naszej ligi rozpoczęło zaciąg zagranicznych gwiazd w PlusLidze. Płamen Konstntinow był wówczas uważany za jedną z największych gwiazd światowej siatkówki.
Swoją karierę rozpoczynał w rodzinnej Sofii, a następnie rozpoczęła się jego podróż po Europie. Najpierw były Włochy, potem Saloniki oraz Ankara. Później wrócił do Grecji, gdzie występował w kilku klubach. Sezon 2004-2005 spędził we francuskim Tours VB, a potem w końcu zdecydował się na wybór oferty Jastrzębskiego Węgla.
Prezes Zdzisław Grodecki ściągnął bułgarskiego przyjmującego za niebotyczną jak na tamte czasy kwotę. Mówiło się o 120 tysięcy euro. Podobnie jak we wszystkich wcześniejszych klubach spędził na Śląsku tylko jeden sezon po czym przeniósł się do Gazrpomu Jurga Surgut. Jego ostatnim zespołem w karierze był Iraklis Saloniki.
W międzyczasie rozegrał kilkaset spotkań w reprezentacji Bułgarii. Największy sukces osiągnął w 2006 roku, gdy wraz ze swoją drużyną narodową sięgnął po brązowy medal mistrzostw świata.
Po zakończeniu kariery sportowej Konstantinow poświęcił się pracy trenerskiej. Prowadził Ziraat Bankasi Ankara, Gazprom Surgut i Gubernię Niżny Nowogrod. W 2014 roku został selekcjonerem reprezentacji swojego kraju, którą prowadził przez cztery lata. Wielkiego sukcesu nie udało mu się osiągnąć.
Czytaj jeszcze: Dawid Konarski żegna się z Jastrzębskim Węglem
W 2015 roku uplasował się na czwartym miejscu mistrzostw Europy we własnym kraju. Od 2018 roku pracuje w Lokomotiwie Nowosybirsk, gdzie współpracuje m.in. z Fabianem Drzyzgą.
Ceniony bułgarski przyjmujący znany ze swoich wysokich umiejętności, ale i buntowniczego charakteru, był ozdobą sezonu 2005/06. Dzięki niemu Jastrzębski Węgiel nie tylko dobrze prezentował się pod względem sportowym, ale miał także swój niepowtarzalny charakter. A sam Konstantinow grał jak z nut.
W głównej mierze dzięki niemu jastrzębianie sezon zasadniczy zakończyli na trzecim miejscu, a w play off wdrapali się po drabince do samego finału. W rywalizacji o złoto nie udało się jednak powstrzymać Skry Bełchatów, która na tamte czasy dysponowała wyjątkowo silnym składem. Ale Konstantinowa doceniono.
Był bezapelacyjnym kandydatem wielu ekspertów do szóstki sezonu, a w zdobyciu MVP przeszkodził mu jedynie Mariusz Wlazły, który wyrastał na gwiazdę nie tylko rodzimej siatkówki. Konstantinowa uznano za najlepszego obcokrajowca sezonu 2005/06, ale zatrzymać na kolejny sezon już się go nie udało.
Bułgarski podróżnik wyruszył na podbój kolejnej ligi, tym razem rosyjskiej. Wspomnienia związane z Jastrzębskim Węglem oraz Polską ma jednak doskonałe, co podkreśla w wielu wywiadach do dzisiaj.
Michał Kalinowski
PLAMEN KONSTANTINOW
ur. 14.06.1973 w Sofii
Wzrost/waga: 202/100
Pozycja: przyjmujący
W PlusLidze
Liczba sezonów: 1 (2005/06)
Liczba meczów: 27
Zdobyte punkty: 393
Asy serwisowe: 34
Bloki: 31
Klub: Jastrzębski Węgiel
Fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus