Zagraniczne gwiazdy PlusLigi. Geniusz w swoim fachu

W tym roku PlusLiga świętuje 20 lat istnienia. Od sezonu 2000/2001 rozgrywki o mistrzostwo Polski mężczyzn toczą się pod egidą Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, a obecnie Polskiej Ligi Siatkówki. Z tej okazji przypominamy dziesięć największych zagranicznych gwiazd, które występowały w naszych rozgrywkach.

Dla wielu osób typowy wygląd siatkarza to silna i muskularna sylwetka mierząca ponad dwa metry. Jeśli jednak jest się geniuszem na swojej pozycji, to wcale nie trzeba być takim atletą. Idealnym przykładem tego jest Benjamin Toniutti.

Mierzący 183 rozgrywający wyróżnia się na boisku nie tylko niewielkim jak na siatkarza wzrostem, ale i niezwykłą grą. Takiego zawodnika chciałyby mieć w swoich szeregach wszystkie kluby w Polsce i większość europejskich drużyn. To on odmienił ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, która po jego przyjściu znów zaczęła zdobywać mistrzostwa i Puchary Polski.

Urodzony w Miluzie zawodnik dał się pokazać szerszej publiczności podczas czterech sezonów występów w lidze francuskiej. Wraz z Arago de Sete czterokrotnie sięgał po brązowy medal mistrzostw kraju. W sezonie 2013/15 występował w Robur Rawennie, ale kluczowy okazał się dla niego rok 2015.

Najpierw zaliczył krótki epizod w Zenicie Kazań, a sezon zakończył mistrzostwem Niemiec w barwach VfB Friedrichshafen. Następnie ogłoszono, że podpisał kontrakt z klubem z Kędzierzyna-Koźla.

Burzliwy rok w karierze klubowej Toniuttiego zbiegł się z sukcesami reprezentacji Francji na arenie międzynarodowej. W 2015 r. trójkolorowi sensacyjnie wygrali rozgrywki Ligi Światowej, a dwa miesiące później świętowali w Sofii mistrzostwo Europy.

Z Bułgarii Toniutti przyjechał prosto do Polski jako mistrz Europy. – Jestem bardzo zadowolony, że podpisałem kontrakt z ZAKSĄ. To duży klub ze świetnym zapleczem i niesamowitymi fanami. Widziałem kilka meczów zespołu z Kędzierzyna-Koźla, kiedy grał tam Antonin Rouzier.

PlusLiga jest bardzo atrakcyjna, a siatkówka popularna w mediach. Myślę, że mamy świetny zespół i możemy powalczyć z ZAKSĄ o tytuł. Przybyłem do nowej ekipy z wielką chęcią zwyciężania – zapewniał Francuz.


Czytaj jeszcze: Sztuka dyplomacji


Jak mówił, tak zrobił. Benjamin Toniutti wniósł nową jakość nie tylko do zespołu z Opolszczyzny, ale całej ligi. Jego grą zachwycali się wszyscy, od ekspertów przez kibiców po samych rywali. W pierwszym sezonie nikt nie potrafił rozczytać jego gry. W efekcie ZAKSA w imponującym stylu okazała się najlepsza w sezonie zasadniczym, a w play off wręcz rozbiła rywali.

W kolejnym sezonie było podobnie, bowiem Toniutti poprowadził kędzierzynian do kolejnego tytułu. Jego kariera w ZAKSIE byłaby idealna, gdyby nie sezon 2017/18, w którym w finale lepsza była PGE Skra Bełchatów.

Ekipa Toniuttiego wróciła na tron w kolejnym sezonie, a w niedawno zakończonym również była jednym z głównych faworytów do złota. Co nie udało się teraz, być może uda się za rok, bowiem Toniutti po raz kolejny przedłużył kontrakt z ZAKSĄ.

– Kędzierzyn stał się naszym drugim domem. Jestem zawodnikiem, który lubi walczyć o najwyższe cele, sięgając po kolejne trofea i tytuły i czuję, że ZAKSA chce tego samego. Uważam, że ZAKSA jest jednym z najlepszych klubów w Europie. Moja kariera przywraca równowagę w moim życiu i Kędzierzyn zapewnia mi to wszystko – zaznacza francuski rozgrywający.

Michał Kalinowski

BENJAMIN TONIUTTI
ur. 30.10.1989 w Miluzie

Wzrost/waga: 183/74

Pozycja: rozgrywający

W PlusLidze
Liczba sezonów:
5
Liczba meczów: 146
Zdobyte punkty: 289
Asy serwisowe: 78
Bloki: 99
Klub: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (od 2015)

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus