Zainteresował swoich. Motywacja jest. Rekordy Glika!

Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.


Zainteresował swoich
Fot. Adam Starszyński/PressFocus

Postawa na murawie sprawiła, że Giannis Papanikolaou, podobnie jak kilku innych zawodników zespołu z Częstochowy, ściągnął na siebie uwagę innych klubów. Grecki pomocnik ma za sobą całkiem udany sezon. 23-latek przez większość sezonu był podstawowym pomocnikiem Rakowa. Łącznie w zakończonym sezonie rozegrał 38 meczów, w których zdobył bramkę i zaliczył cztery asysty. Statystyki być może nie powalają, jednak Grek miał więcej zadań w defensywie, z których wywiązywał się bardzo dobrze. Postawa na murawie sprawiła, że Papanikolaou, podobnie jak kilku innych zawodników zespołu z Częstochowy, ściągnął na siebie uwagę innych klubów. Jednym z nich jest mistrz Grecji, Olympiacos Pireus. Dla 23-latka przenosiny do Pireusu byłyby w pewnym sensie powrotem do przeszłości. Aktualnym mistrzom Grecji kibicował jego ojciec. Więcej w „Sporcie”


Motywacja wciąż jest
Jakub Czerwiński
Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus

Pojawienie się w klubie z Okrzei Czerwińskiego wiąże się też z najlepszym w historii okresem dla Piasta. Szóste miejsce w poprzednim sezonie i piąte w ostatni, również trzeba zaliczyć do udanych, choć niedosyt był, jest i będzie. Jakub Czerwiński po podpisaniu nowej umowy z Piastem w 2021 nie osiadł na laurach, a wręcz przeciwnie, ma jeszcze większy wpływ na drużynę i szatnię. W zakończonym sezonie Piast stał się dla „Czerwa” klubem, w którym rozegrał najwięcej spotkań. W Termalice meczów było 119, a w gliwickim klubie licznik obecnie pokazuje 138 spotkań. 11 goli to również jego najlepszy dorobek strzelecki w „rozbiciu” na kluby. – Jeszcze w tym sezonie dostałem po Gerardzie Badii opaskę kapitana, co było dla mnie dużym wyróżnieniem i obfitowało w zdobywanie cennego doświadczenia – przyznał 30-letni środkowy obrońca. Więcej w „Sporcie”


Rekordy Kamila Glika
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Swoje kolejne rekordy bije i ustanawia Robert Lewandowski. Nieco w cieniu jest pochodzący z Jastrzębia-Zdroju Kamil Glik, który z Walijczykami po raz 93 wystąpił w reprezentacji. Jeśli będzie grał w kolejnych meczach kadry, a nic na to nie wskazuje, żeby tak nie było, bo doświadczony 34-letni piłkarz dalej pokazuje, że można na niego liczyć, to w tym roku może pęknąć bariera stu meczów w reprezentacji. Glik podkreśla, że wcale nie zamierza kończyć kariery w narodowym zespole. W rozmowach z mediami zaznacza, że dopóki będzie potrzebny, dopóki będzie mógł pomóc, to selekcjoner kadry może na niego liczyć. Obrońca ma też szanse na ustanowienie innego rekordu. Chodzi o bramki zdobywane przez obrońców. Ma ich na koncie 6, tyle co tacy zawodnicy, jak medalista MŚ Jerzy Gorgoń, Tomasz Hajto czy Tomasz Kłos. Twardy jak skała Glik może ich przebić. Więcej w „Sporcie”


Jeszcze w poniedziałkowym numerze „Sportu”:
  • Sezon Wisły Kraków. „Czarna dziura” zamiast „Białej gwiazdy”. Z jednym zwycięstwem w rundzie wiosennej krakowianie nie byli w stanie utrzymać się w ekstraklasie. Zagrają o szczebel niżej
  • Zespół z Lubelszczyzny robił, co mógł. Ale fakty są takie, że od samego początku Górnik Łęczna skazany był na pożarcie
  • Bilans spotkań Polski z Belgią jest bardzo wyrównany, z lekkim wskazaniem na biało-czerwonych. Szczególnie dwa mecze tych ekip zapisały się w historii
  • Odra nie musi tylko i wyłącznie marzyć o ekstraklasie, ale może też ambitnie o niej myśleć – podkreśla Tomasz Lisiński, prezes klubu z Opola, spoglądając na 2024 rok…
  • Wielu piłkarzy Podbeskidzia otrzymuje powołania do reprezentacji swoich krajów. Jeppe Simonsen niedawno grał… na Bermudach
  • Wicelider nie miał litości dla walczących o utrzymanie gospodarzy. Zaaplikował im Odrze Wodzisław pół tuzina goli, a mógł nawet więcej
  • W lutym skończył się 33. Africa Cup of Nations, a teraz już rywalizacja o punkty w kolejnej edycji mistrzostw Czarnego Kontynentu. Tymczasem światowe władze chciałby, żeby turniej nie był… rozgrywany tak często
  • Już od kilku lat obraz spotkań z udziałem naszych zachodnich sąsiadów jest podobny. Rywal oddaje im piłkę wiedząc, że to najgorsze, co może się Niemcom przytrafić
  • Broniąca tytułu Francja na Stade de France wyleciała na duńskim dynamicie, a Chorwaci zostali ograni przez nowego selekcjonera Austrii
  • Przed meczem z Holandią Kevin De Bruyne przyznał, że Liga Narodów tak naprawdę niewiele go obchodzi, a potem on i koledzy zagrali tak, jakby chcieli udowodnić ten pogląd
  • Anglia przegrała po raz pierwszy od listopada 2020 roku. Węgrzy, mimo braku takich gwiazd, jak Ferenc Puskas, znów są na ustach całej Europy
  • Po raz pierwszy od 2018 roku Patryk Dudek stanął na najwyższym stopniu podium w GP. Były wicemistrz świata zdominował zawody w Teterow
  • W finale właściwie ani przez moment – no, może krótko na początku drugiego seta – nie mogło być wątpliwości, jak zakończy się rywalizacja. Iga Świątek, liderka światowego rankingu, pokonała rozstawioną z numerem 18. amerykańską tenisistkę Cori Gauff 6:1, 6:3. To był 35. z rzędu zwycięski pojedynek 21-letniej Polki

Foto główne: Łukasz Sobala/PressFocus