Zameczek Czernica. Prezes, czyli facet do wszystkiego

Tomasz Babuchowski w Zameczku Czernica jest prezesem, trenerem, masażystą i… gospodarzem.


To niezwykle rzadkie, nawet w klubach tzw. niższych klas, by jeden człowiek łączył kilka funkcji i to bardzo ważnych. Taką sytuację zaobserwowałem w Zameczku Czernica, klubie, którego drużyna seniorów występuje w raciborskiej lidze okręgowej.

50-letni obecnie (broń Boże, nie wypominam wieku) Tomasz Babuchowski pełni funkcję prezesa klubu, trenera pierwszego zespołu, masażysty i gospodarza, a od czasu do czasu grywa nawet w występujących w C-klasie rezerwach!

W Zameczku Czernica pojawiłem się przed pięcioma laty, konkretnie w grudniu 2015 roku – tłumaczy nasz bohater. – Przekonał mnie do tego były prezes klubu, Ireneusz Porwoł. Chciał, żebym pomógł wyprowadzić drużynę z zapaści, bo była na dnie tabeli w okręgówce. Miałem kilka dni do namysłu i podjęcie decyzji.

Bez „szczypania duszy”

Tomasz Babuchowski był wówczas trenerem IV-ligowego Górnika Wesoła… – Nie miałem „szczypania duszy”, czy odejść, bo w klubie nie było ciekawych perspektyw (Babuchowskiego zastąpił Jacek Bratek, ale zespół z dzielnicy Mysłowic został zdegradowany do ligi okręgowej – przyp. BN). I tak zostałem trenerem seniorów Zameczku. Potem „pociągnąłem” za sobą kilku piłkarzy, z którymi pracowałem w Wesołej.

Pracę w charakterze trenera rozpoczynał przed laty w Odrze Wodzisław Śląski.
Fot. Łukasz Sobala/PressFocus

Do drużyny z Czernicy dołączyli Mateusz Tuleja, Bartosz Kuciel, Paweł Sękowski, Krzysztof Łaciok, Grzegorz Styczeń, Patryk Krzysztoń, Karol Bochenek, Szymon Kaizik. Pracowałem samodzielnie, bez asystenta. Teraz podczas treningów pomagają mi Krzysiek Łaciok i Grzesiek Styczeń. Zastąpili mnie nawet w jednym meczu. Oprócz treningów z seniorami pracuję również z grupą naborową, a ostatnio zagrałem nawet 45 minut w zespole rezerw.

Od prezesa do gospodarza

Jak widać, Tomasz Babuchowski jako trener roboty w klubie ma od metra, a na dodatek wziął na siebie dodatkowe obowiązki prezesa, masażysty i gospodarza. – Nie będę ukrywał, w klubie się nie przelewa, więc łączenie stanowisk wynika z oszczędności – zapewnia. Ukończyłem studia ze specjalizacją odnowa biologiczna, więc jakoś daje rady. Gdy są poważniejsze urazy, korzystamy z profesjonalnej pomocy lekarskiej w Wodzisławiu.

Męża mocno wspiera żona Agnieszka, która jest w klubie skarbnikiem. – Nie tylko, pomaga w sprzątaniu i przy obsłudze meczu – śmieje się pan Tomasz. – Czy nie mam wyrzutów sumienia w związku z angażowaniem jej w sprawy klubu? Absolutnie! Agnieszka bardzo się tym wszystkim interesuje, chętnie nam pomaga.

Tomasz Babuchowski „w cywilu” jest nauczycielem, pracuje w szkole podstawowej nr 10 w Wodzisławiu Śląskim. – Ile godzin dziennie spędzam w klubie” – zastanawia się. – Minimum trzy, a bywa, że i pięć. To wtedy, gdy musimy kosić boiska. Mamy bowiem dwa – górne z oświetleniem i dolne. To oświetlenie zafundowała nam nasza gmina Gaszowice. Ja jeżdżę traktorkiem i koszę trawę, a wiceprezes Przemek Warło, który również jest zawodnikiem i trenerem, obsługuje walec i wałuje nasze boiska.

Działacze Zameczku nie mają wygórowanych ambicji i aspiracji sportowych. – Mamy ograniczone możliwości finansowe, dlatego gra w okręgówce w pełni nas satysfakcjonuje – przekonuje prezes Babuchowski. – Jesteśmy bardzo wdzięczni władzom gminy Gaszowice za pomoc finansową i organizacyjną. Nasz klub funkcjonowałby znacznie gorzej, gdy nie pomoc firm z okolicy. Chciałbym podziękować wszystkim darczyńcom, a najbardziej firmom „Twist” z Rybnika, „Husar”, również z Rybnika, Piekarni „Zając” z Wodzisławia Ślaskiego oraz panu Grzegorzowi Chorobie. Mieszkańcy Czernicy są bardzo życzliwi, jeżeli kogokolwiek poprosimy o drobną pomoc, nigdy nie spotkaliśmy się z odmową. To nas motywuje i mobilizuje do pracy na rzecz tego środowiska.

Bliscy utrzymania

Nie zaniedbujemy też pracy szkoleniowej z młodzieżą, chcemy najbardziej uzdolnionych zawodników wypromować. W pierwszym zespole zadebiutował już 16-letni Michał Świdergoł, ba, ostatnio w meczu z MKS-em 32 Radziejów-Popielów strzelił nawet bramkę. W tej chwili w grupie spadkowej raciborsko-rybnickiej klasie okręgowej zajmujemy piąte miejsce i mamy nad znajdującą się w strefie spadkowej Polonią Marklowice 8 punktów przewagi.

W najbliższy weekend gramy z nimi na ich boisku i jeżeli nie przegramy, będziemy bardzo blisko utrzymania. Do zakończenia rozgrywek pozostały nam jeszcze cztery kolejki. W sobotę zagramy w Marklowicach, 26 czerwca u siebie z Gwiazdą Skrzyszów, 3 lipca na wyjeździe z Rymerem Rybnik i na zakończenie sezonu, 10 lipca, z MKS-em Radziejów. Wierzę, że utrzymamy się


Na zdjęciu: Tomasz Babuchowski (z lewej) w Zameczku Czernica odpowiada nie tylko za wyniki drużyny seniorów.

Fot. zameczekczernica.futbolowo.pl/Łukasz Kozik