Zapraszamy na stadiony. Pogoda na pogrom

Oczywiście – ta prawidłowość nie dotyczy „czerwonych latarń, outsiderów, a tych zespołów, które nadto nie odbiegają poziomem od klasy rozgrywkowej, w której występują. Kilka przykładów na to, jak ta teoria sprawdzała się w praktyce, w odniesieniu do ostatnich tygodni Fortuna 1 Ligi?

Proszę bardzo: Chrobry: 0:3 z Odrą i 2:0 z Katowicami. Odra: 1:4 w Chojnicach i 1:1 z Puszczą. Podbeskidzie: 0:3 z ŁKS-em i 1:1 z Sandecją. Puszcza: 0:3 z Rakowem i 1:0 z Mielcem. Garbarnia: 0:3 z Bytovią i 0:0 w Bielsku-Białej. Jedyne pierwszoligowe odstępstwa od tej „reguły” jesienią były udziałem beniaminków z Poznania (1:4 z Podbeskidziem, 0:2 z ŁKS-em) i Krakowa (0:5 w Tychach, 0:1 z Sandecją).

W ten weekend pod lupę można wziąć Wigry Suwałki, które zawitają do Łodzi po domowej klęsce (0:5!) z Podbeskidziem.

Wnioski? Nie ma chyba co silić się na odkrywanie futbolowych prawd objawionych, ale spuentujmy to tak, że czasem kubeł zimnej wody w postaci wysokiej porażki bywa cucący. Nie pozwala mówić o braku szczęścia czy skuteczności, a nakazuje przestać się łudzić i wyjść z bańki. By nikt nie pytał, czemu jest tak dobrze, skoro jest tak źle…