Zapraszamy na stadiony. Zamroczeni bokserzy

Nowy (?) trener Odry Opole Piotr Plewnia swoje urzędowanie rozpocznie od pojedynku z rywalem, który w rundzie wiosennej robi furorę.


Pozornie brzmi to jak herezja, bo Sandecja Nowy Sącz zajmuje w tabeli dopiero 14. miejsce, ale ekipa Dariusza Dudka to nie chłopiec do bicia, lecz zespół odsyłający do narożnika czołowe drużyny Fortuna 1 Ligi. Zwycięstwa z Miedzią i GKS-em Tychy mają swoją wymowę, a przecież niewiele brakowało, by z rąk (nóg) piłkarzy Sandecji poległ również lider z Niecieczy. Nie mam zatem wątpliwości, że przed wizytą drużyny trenera Dariusza Dudka w Opolu atmosfera w szatni Odry nie przypomina festynu. I to nie tylko z powodu dobrej passy przeciwnika.


Czytaj jeszcze: Fizycznie i mentalnie

Neutralni kibice śledzący zmagania na zapleczu ekstraklasy zapewne ostrzą sobie zęby na sobotni pojedynek Miedzi Legnica z Arką Gdynia. Trener gości Dariusz Marzec przed wznowieniem rozgrywek powiedział o jedno zdanie za dużo, wieszcząc bezpośredni awans swojej drużyny do PKO Ekstraklasy. Wymęczone zwycięstwo z GKS-em 1962 Jastrzębie oraz bezdyskusyjne porażki z Puszczą Niepołomice i Górnikiem Łęczna drastycznie obniżyły notowania zespołu z Trójmiasta. Nadszarpniętą reputację trenera i piłkarzy Arki może podreperować tylko wygrana w Legnicy, bo na razie sprawiają oni wrażenie boksera, który zainkasował nie o jeden, ale o kilkaset ciosów za dużo.


Fot. Rafal Rusek / PressFocus