Sugestywna „cieszynka” zawodnika Zagłębia. „To był tylko żart”

Szósty gol w lidze, asysty. Ma pan wielkie powody do zadowolenia po meczu z Koroną, prawda?
Żarko UDOVICZIĆ: Najważniejsze jest to, że dobrze zaprezentowaliśmy się jako drużyna, a przede wszystkim to, że zdobyliśmy trzy ważne punkty. Każdy mecz gramy ożycie i mimo tego, że jesteśmy na ostatnim miejscu w tabeli, to walczymy dalej. Teraz już myślimy o wyjazdowym meczu z Cracovią, bo musimy też w końcu zapunktować na wyjeździe.

 

Po strzelonym golu wykonał pan niecodzienną cieszynkę związaną z VAR-em, którego wszyscy macie chyba dosyć… 
Żarko UDOVICZIĆ:  Chciałem zrobić taki mały żart. Żeby nikt nie myślał, że było to skierowane przeciwko sędziom czy PZPN-owi. To taki żart. Wszyscy przecież wiedzą, że nie mieliśmy szczęścia z VAR-em w meczu z Górnikiem czy wcześniej. Dwanaście czy trzynaście takich decyzji, to trochę za dużo. Dlatego po strzelonym przez siebie golu, kiedy wiedziałem, że nie ma żadnych wątpliwości, zdecydowałem się na taki mały żart.

Na ławce w meczu z Koroną nie było trenera Ivanauskasa. Miało to jakieś przełożenie na was piłkarzy?
Żarko UDOVICZIĆ: Raczej nie. Wiemy jakie mamy zadania na boisku i robiliśmy to, co zostało nam wcześniej nakreślone przez szkoleniowca. Na pewno pomogła też dobra analiza gry przeciwnika, którą mieliśmy w czwartek i piątek. Potem na boisku zrealizowaliśmy to co sobie założyliśmy.

 

Co było kluczem w odniesieniu efektownego zwycięstwa z Koroną?
Żarko UDOVICZIĆ:  Na pewno nie spodziewaliśmy, że strzelimy aż cztery bramki, tym bardziej, że graliśmy bez swojego pierwszego napastnika Vamary Sanogo. Na szczęście młody Olaf Nowak dobrze prezentował się na boisku. Strzelił bramkę, zagrał dobry mecz i to cieszy, bo to przecież młody chłopak.

 

Czy dla pana był to najlepszy mecz w barwach Zagłębia? Bramka, dwie asysty, czerwona kartka po faulu na panu…
Żarko UDOVICZIĆ:  Jak popatrzymy na statystyki, to na pewno jeden z najlepszych. Miałem jednak wcześniej, razem z drużyną wiele dobrych meczów, tyle że akurat z Koroną ta skuteczność była na wysokim poziomie i to cieszy.

 

Dałby pan sobie za mecz z Koroną notę „10” w „Sporcie”?
Żarko UDOVICZIĆ:  Jestem samokrytyczny. Mogłem zagrać jeszcze lepiej, bo miałem pięć, sześć takich strat, co nie lubię i nie powinno się zdarzyć, kiedy utrzymujemy się przy piłce, a ja ją tracą. To muszę poprawić.

 

Żarko Udoviczić (nr 22) wykonuje swoją niecodzienną cieszynkę związaną z VAR-em. Fot. Wojciech Rejdych/400mm.pl