Zaufanie coraz mniejsze

Zadowolenia z gry reprezentacji Niemiec nie ma. Choć zwolnienie selekcjonera Joachima Loewa na razie nie wchodzi w grę, trener musi walczyć o swoje stanowisko.


Agencja SID przeprowadziła sondaż, z którego wynika, że kibice reprezentacji Niemiec w liczbie 76,5 procent domagają się zwolnienia obecnego selekcjonera, a tylko 14,5 procent optuje za jego pozostawieniem. Prawie połowa głosujących uważa, że ich kadra ma negatywny wizerunek, a tylko niecałe 7 procent, że Niemców stać na zwycięstwo w nadchodzących mistrzostwach Europy. Kibice na miejscu Loewa najchętniej widzieliby… Juergena Kloppa.

Oczywiście wyniki są poparte rozgoryczeniem, które coraz mocniej doskwiera za naszą zachodnią granicą. Badania oglądalności mówią jasno, że coraz mniej ludzi siada przed telewizorami na meczach „Die Mannschaft”, a coraz więcej byłych piłkarzy w mediach wypowiada się krytycznie o grze ich drużyny państwowej. Nie ma się zresztą co temu dziwić, skoro reprezentanci z wielkimi problemami pokonali osłabioną Ukrainę 2:1 i tylko zremisowali ze Szwajcarią 3:3. Prawdą jest, że są niepokonani w 10 ostatnich spotkaniach, ale w ostatnich 5 meczach aż 4 razy dzielili się punktami ze swoimi rywalami, choć mecze te powinny zakończyć się ich zwycięstwami, bo przeciwnicy nic wielkiego nie pokazywali.

Po nieudanym mundialu w 2018 roku Loew zrezygnował z powołań dla Matsa Hummelsa, Jeromea Boatenga i Thomasa Muellera, licząc na młodszych następców, ale jak na razie widać, że… przeliczył się. Selekcjoner przeszedł na ustawienie z trzema środkowymi obrońcami, stawiając na szybsze kontry, a przeciwko Szwajcarom ponownie wrócił do rzadko przez nich granej tradycyjnej „czwórki” z tyłu. – „Jogi” znowu chciał spróbować czegoś nowego, ale to musi się skończyć. Wszyscy obrońcy wyglądali na przytłoczonych grą czwórką z tyłu, a przestrzenie w środkowej strefie między Antonio Ruedigerem i Matthiasem Ginterem były zbyt duże. Robin Gosens, który w Atalancie gra tylko jako wahadłowy w systemie z trójką, kompletnie zagubił się w ustawieniu na czterech – mówił słynny Lothar Matthaeus, który ostatnio często komentuje grę reprezentacji.


Czytaj jeszcze: Monolog selekcjonera

– Niemcy faktycznie bronią czterema (choć nie wiem, czy „bronią” nie powinno być wzięte w cudzysłów), ale Gosens uparcie gra na trzech – obrazował występ Niemców na swoim Twitterze Tomasz Urban, ekspert od niemieckiej piłki ze stacji Eleven Sports.

– Nie obchodzi mnie, co mówi Olaf Thon – rzucił po remisie z Szwajcarią Joachim Loew, komentując słowa byłego reprezentanta Niemiec, który żądał zwolnienia selekcjonera po najbliższym Euro. W podobne tony bił również felietonista „Bilda”, Franz Josef Wagner, który w swoim krótkim komentarzu napisał:

– Niestety, drogi Joachimie, nie ma czegoś takiego, jak wieczna sława. Twoja drużyna gra źle. Źle się ustawia, źle porusza – krytykował Wagner, kończąc swój tekst jednoznacznym hasłem:

– Jeśli ktoś zapyta mnie, czy chcę nowego trenera reprezentacji, odpowiadam, że tak.


Fot. PressFocus