Zdecyduje boisko

O godz. 9.00, Jastrzębski Węgiel – według decyzji CEV-u z dnia wcześniejszego – miał określić się w sprawie zaplanowanego na dziś pierwszego ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów przeciwko Itas Trentino. Przypomnijmy, że prezes klubu Adam Gorol, już w poniedziałek zdecydował, że drużyna nie uda się, ze względu na epidemię koronawirusa, na to spotkanie.

– Podjąłem taką decyzję po konsultacji z zawodnikami. Ich zdrowie jest najważniejsze. Mają małe dzieci. CEV, jak również gospodarze, nie widzieli zagrożenia. My tak. Przecież w Trydencie stwierdzono przypadek koronawirusa – podkreślił sternik jastrzębskiego klubu.

Włosi nie widzieli problemu

W ostatnich dniach, pomiędzy stronami, trwały rozmowy i wymiana oficjalnych dokumentów. Adam Gorol nie krył zaskoczenia wobec stanowiska włoskiego klubu, jak Konfederacji.

– Usłyszeliśmy do Włochów, że to nie jest ich, a nasz problem. Byłem zaskoczony, nie mogłem się z tym zgodzić. Podobnie, jak z decyzją CEV-u, który orzekł, że jeżeli nie stawimy się na meczu, to zostaniemy ukarani walkowerem. Bez żadnych innych konsekwencji – powiedział sternik JW, zaprzeczając tym samym doniesieniom niektórych mediów, które informowały o tym, że klub z Górnego Śląska zostanie dodatkowo ukarany grzywną w wysokości 100 tysięcy euro.

Dzisiaj rano, zgodnie z wytyczną CEV-u, Jastrzębski Węgiel ustosunkował się do sprawy, a jednym z dokumentów, które wysłał do centrali było pismo Głównego Inspektoratu Sanitarnego, który nie rekomendował drużynie wyjazdu do Włoch.

– Walczymy, aby uniknąć walkowera. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy – powiedział Adam Gorol, który zaznaczył, że jeżeli wyczerpane zostaną wszelkie kanały, to klub zwróci się nawet do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.

Zmiana stanowiska

Sytuacja była dynamiczna. Niedługo po tych słowach prezesa do klubu wpłynęło kolejne pismo Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w którym zaznaczono, że jeżeli drużyna uda się na mecz do Trydentu, to po powrocie zostanie poddana 14-dniowej kwarantannie. Dokument, niezwłocznie, został przetłumaczony i wysłany do CEV-u. Jastrzębskiemu Weglowi pozostało czekać. Na szczęście niezbyt długo, bo po południu na stornie internetowej klubu pojawił się komunikat następującej treści. „W związku ze stanowiskiem Europejskiej Konfederacji Siatkarskiej CEV z dnia 04.03.2020r. Zarząd KS Jastrzębski Węgiel S.A. informuje, że CEV na skutek nacisków ze strony naszego Klubu oraz przedstawionych przez nasz Klub argumentów popartych stosownymi dokumentami ostatecznie zmienił swoje wcześniejsze stanowisko i wyraził zgodę na przełożenie meczu 5-003 z Trentino Itas! Na ten moment jednak nie jest jeszcze znane miejsce oraz termin rozegrania tego spotkania”.

W dalszej części komunikatu podkreślono, że klub prowadził wszelkie działania we współpracy z władzami PZPS, w szczególności z wiceprezesem związku, Ryszardem Czarneckim, a także polskim przedstawiciela we władzach CEV, w osobie szefa Komisji Organizacji Wydarzeń Sportowych. Wojciech Czajka na bieżąco czynił wszelkie możliwe w tym zakresie starania, by osiągnąć zamierzony efekt. Udało się i o losach rywalizacji Itasu Trentino z Jastrzębskim Węglem zdecyduje boisko.

Na zdjęciu: Adam Gorol, we współpracy z różnymi podmiotami, zrobił wszystko, aby zespół uniknął walkowera. Udało się!