Zdolni, pracowici, głodni sukcesów

Derbowe spotkanie sąsiadów zza między w Gliwicach zapowiada się jako jedno z ciekawszych pojedynków … kolejki ligowej. Faworytem jest wyżej jak na razie notowany Piast, ale jak to w takich spotkaniach rządzących się swoimi prawami – pozycja w tabeli, liczba strzelonych goli, zdobytych punktów nie mają większego znaczenia po pierwszym gwizdku sędziego. Liczyć się będzie tylko dyspozycja dnia.

Pojedynki wschodzących gwiazd

W sobotę na kibiców obu drużyn czeka spora dawka emocji, starcie, w którym nikt nie odstawi nogi, głowy. My z przyjemnością będziemy się też przyglądać nie tylko najlepszym piłkarzom obu drużyn, ale i pojedynkowi wschodzących gwiazd piastunek i górników, a do tych z całą pewnością należą dwudziestolatkowie, reprezentacji młodzieżówki Patryk Dziczek i Maciej Ambosiewicz. Konfrontacja tym ciekawsza, że ten pierwszy jest od początku jego przygody z piłką szkolony w kraju, na Śląsku, zaś urodzony na północy Polski pomocnik Górnika prawdziwe piłkarskie szlify dostawał za naszą południową granicą, w Czechach, a na Roosevelta trafił z Karwiny.

Obaj są okrzyknięci jednymi z najzdolniejszych pomocników młodego pokolenia, a ich atutem obok niezłej techniki, dobrego przeglądu sytuacji jest idealny przepływ prądu między nogami a głową. – Czytając ich wypowiedzi w mediach muszę stwierdzić, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Fajnie się wypowiadają.

Dobre rokowania

To dla nich dobrze rokuje na przyszłość – mówi trener Jan Żurek, który sprowadził Ambrosiewicza z Karviny do Zabrza. – Idą dobrym tropem, mają dodatkowo szczęście, że trafili na trenerów, Marcina Brosza i Waldemara Fornalika, którzy odważnie stawiają na młodych, nie boją się dawać szansy polskim talentom. W dodatku zarówno w Zabrzu, jak i w Gliwicach są bardzo dobre systemy szkolenia, jest świetna baza, nie brakuje środków finansowych na szkolenie. W Piaście i Górniku nie muszą się niczego wstydzić. Obaj jednak muszą nadal sporo pracować, ciągle walczyć i udowadniać przydatność drużynie. Jeśli dostaną szansę gry w sobotę, to z dużą przyjemnością popatrzę na ich występy.

Początek krętej drogi

O to, czy nie uderzy im woda sodowa do głów, nikt w obu klubach nie musi się martwić. To ambitni, pracowici młodzi ludzie, dla których piłka jest wszystkim. Którzy chcą stale iść do przodu, bo to wciąż dopiero początek krętej drogi przed nimi.

W tym sezonie Dziczek i Ambrosiewicz jak dotąd cieszyli się pełnym poparciem swoich szkoleniowców, ale potrzeba też czasu na okrzepnięcie. Nie są jeszcze pełną gębą liderami swoich drużyn, ale mają na to wszelkie zadatki, talent i możliwości. Już w niedalekiej przyszłości polska piłka może mieć z nich dużą pociechę. A czy czeska szkoła okaże się lepsza od polskiej lub odwrotnie przekonamy się po sobotnim spotkaniu na Okrzei w Gliwicach.

 

Patryk Dziczek

Fot. Rafał Rusek/PressFocus

Ur.: 25 marca 1998 w Gliwicach

Wzrost/waga: 181/68

Kluby: Piast Gliwice

Występy w ekstraklasie/bramki: 36/1

Występy w tym sezonie w ekstraklasie/bramki: 9/1

Minuty gry w tym sezonie: 775.

 

Maciej Ambrosiewicz

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus

Ur.: 24 maja 1998 w Gdyni

Wzrost/waga: 184/75

Kluby: Arka Gdynia, MFK Karvina, Górnik Zabrze

Występy w ekstraklasie/bramki: 32/0

Występy w tym sezonie w ekstraklasie/bramki: 9/0

Minuty gry w tym sezonie: 559.