Zdzisław Podedworny: Jestem optymistą, ale…

Górnik może być spokojny o utrzymanie się w ekstraklasie czy będzie jak w poprzednim sezonie, kiedy praktycznie do ostatniej kolejki trzeba było drżeć o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Uważam, że należy być optymistą. Choć jak patrzę na to, co zaczyna się dziać w dole tabeli, gdzie mocno się kotłuje, a drużyny skazywane na porażki zaczynają wygrywać, to na pewno trzeba zachować ostrożność. Musimy być jednak optymistami, bo nie wyobrażam sobie, że Górnika w przyszłym sezonie mogło zabraknąć wśród najlepszych.

A jak się panu podobał ostatni mecz we Wrocławiu?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Chyba za pewnie podeszli do meczu ze Śląskiem, z którym przez ostatnie pięć lat albo wygrywali, albo remisowali. Tymczasem bramki, które tracili w 3 i 6 minucie, to były zwyczajne kiksy obrońców. Nie przystoi w taki sposób tracić goli. Z drugiej strony już w 10 sekundzie wyborną okazję strzelecką miał Angulo. Chciał przymierzyć dobrze, po długim słupku, ale nie wszystko wejdzie, nie każdą dobrą bramkową okazję da się wykorzystać, no, a potem gra potoczyła się tak, a nie inaczej.

Sporo komentarzy wzbudziło wystawienie na prawej stronie obrony Mateusza Matrasa. Grał przecież na super szybkiego Przemysława Płachetę. To był błąd?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Do spraw kadrowych nie chciałbym się wtrącać i ich komentować. Za daleko jestem od drużyny, żeby zabierać głos w takich sprawach czy ktoś jest lepszy, czy gorszy. Czy ktoś sobie poradzi na danej pozycji, czy nie? Skoro jednak Matras całe życie grał na innej pozycji, to trudno wymagać od niego nie wiadomo czego. Tutaj bardziej zadałbym pytanie, a w klubie nie wiedziano, że Sekulić wcześniej pożegna się z drużyną i klubem? Przecież jego odejście, to nie była kwestia z dnia na dzień. Musieli o tym wiedzieć wcześniej. Można było reagować. Tutaj Broń Boże o nic nie można winić trenera. On odpowiada za prowadzenie drużyny, ale w klubie są inne osoby, które zawiadują tematami transferów. Trzeba było działać wcześniej, przewidzieć pewne wydarzenia.

Zimą w klubie pojawiła się dwójka nowych graczy, to słowaccy pomocnicy Roman Prochazka i Erik Jirka. Co można o nich powiedzieć?
Zdzisław PODEDWORNY:
– No na razie, to za wiele nie można mówić. Jak czytałem te ich biogramy, gdzie to nie grali, czego nie zdobyli, bo tutaj Liga Mistrzów, tu jedno mistrzostwo, a tam drugie. Oczekiwania były duże, ale być może potrzebują więcej czasu na zaadoptowanie się do nowych warunków.

Decyzja o transferze Borisa Sekulicia do Chicago Fire była dobra? Górnik zarobił wprawdzie pieniądze, ale stracił wartościowego gracza.
Zdzisław PODEDWORNY:
– Jakie układy tam są, jak to wygląda od środka, jakie pieniądze wchodzą w grę, to nie chciałbym na ten temat zabierać głosu, bo jak mówię, nie ma mnie tak blisko klubu. Oczywiście kibicuję i życzę Górnikowi, ale trudno tutaj coś więcej powiedzieć. Ja jako trener pracowałem w zupełnie innych warunkach i realiach. Na pewno jednak jeszcze raz trzeba powtórzyć, że odejście Sekulicia nie nastąpiło z dnia na dzień. Trzeba było się do wszystkiego odpowiednio przygotować.

Przed zabrzanami meczu u siebie z Pogonią w sobotę. Jak będzie z mającymi ostatnio lekką zadyszkę „portowcami”?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Tutaj nie ma co gdybać i się zastanawiać, a patrząc na wyniki pozostałych meczów w dole tabeli, to już nie jest nawet ostatni dzwonek. Ten mecz Górnik musi po prostu wygrać.

Jeszcze pytanie o Igora Angulo, któremu w czerwcu kończy się kontrakt z Górnikiem. Zatrzymałbym pan 36-letniego napastnika w Zabrzu na dłużej czy nie?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Powiem może trochę niegrzecznie, że jak czytam od iluś tam miesięcy o tym, czy Angulo ma dalej grać w Górniku, czy nie, to mnie to wku… Proszę mi pokazać innego zawodnika, który w ostatnim czasie strzeliłby dla zespołu więcej bramek niż on. Jest taki? Moim zdaniem powinien zostać, ale jeszcze raz powtórzę, nie jestem w środku i to nie ja podejmuję decyzję. Mają tam ludzi od tego.

Na koniec jeszcze nie można nie wspomnieć o ostatniej gali Śląskiego Związku Piłki Nożnej, na której został pan wyróżniony przez prezesa PZPN Zbigniewa Bońka Medalem za Wybitne Osiągnięcia w Rozwoju Piłki Nożnej.
Zdzisław PODEDWORNY:
– Jest to dla mnie duże wyróżnienie. Bardzo się z niego cieszę.

Na zdjęciu: Roman Prochazka, jeden z dwóch piłkarzy pozyskanych przez Górnika zimą.