Zdzisław Podedworny zaprasza na kolejkę: Piast musi oglądać się za siebie

Z pewnością oglądał pan ostatni mecz Górnika Zabrze z Lechem Poznań. Co można powiedzieć po takim meczu?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Pierwsza połowa była niezła, ale w drugiej Górnik dał ciała. Nie podobało mi się to, jak grali – tracili zbyt łatwo bramki. Moim zdaniem defensywa zabrzan popełnia zbyt dużo prostych błędów. Napastnik Lecha, Christian Gytkjaer dwa razy wychodził do prostopadłej piłki i dwa razy wbiegł między obrońców jak w masło. Tak nie powinno się grać w ekstraklasie. Jednak nie można odmówić im ambicji i zaangażowania. Zawodnicy walczyli, ale na zbyt wiele pozwalali poznaniakom.

W najbliższej kolejce „górnicy” zmierzą się z innym zespołem, z którym był pan związany w przeszłości, czyli Cracovią. Kto wygra?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Ja na pewno będę trzymał kciuki za Górnika. Mimo tego, że pracowałem też kiedyś w Cracovii, liczę na zabrzan, żeby to oni zdobywali punkty, bo muszą teraz wygrywać. Sytuacja jest taka, że wiele zespołów kręci się w okolicach dolnej części tabeli. Różnie to może się potoczyć i Górnik musi zwyciężyć. Pokazali już w meczu z Pogonią, że potrafią wygrać u siebie z drużyną z czołówki i liczę na to, że tym razem również zdobędą 3 punkty.

Górnik właśnie świetnie radzi sobie u siebie. Wygrali 4 mecze domowe z rzędu. O wiele gorzej spisują się w roli gości. Z czego wynika taka dysproporcja wyników?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Górnik wciąż nie jest zespołem w pełni gotowym. Widzę, że ciągle dochodzi do różnych przetasowań, przyszli nowi zawodnicy i przez to nie mają wypracowanych automatyzmów. Poza tym wydaje mi się, że chodzi o sferę psychiczną. U siebie mają wsparcie kilkudziesięciu tysięcy ludzi na trybunach i to ich pobudza. Głośny doping kibiców robi swoje i będzie to atutem podczas piątkowego meczu. Jednak trzeba zwrócić uwagę, że Cracovia jest w dołku, z którego muszą się wydostać. Przegrali trzeci mecz z rzędu i teraz będą się chcieli pokazać z jak najlepszej strony. Tym bardziej że trener Probierz pochodzi z naszego regionu.

Cracovia z pewnością będzie podrażniona po przegranych derbach Krakowa. Wisła zaskakująco dobrze zaczęła sobie radzić w tym sezonie.
Zdzisław PODEDWORNY:
– Sądzę, że w derbach Wisła wygrała zasłużenie. Brawa dla nich, bo pomimo swoich problemów zdobywają punkty w kolejnym meczu i poradzili sobie przy Kałuży bez swoich kibiców. Ten mecz pokazał, jak ważne jest doświadczenie niektórych piłkarzy Wisły, których nazwisk nie trzeba wymieniać.

Czy ta wtorkowa strata punktów wyklucza Cracovię z walki o tytuł mistrza Polski?
Zdzisław PODEDWORNY:
– W walce o mistrzostwo Cracovia już raczej się nie będzie liczyć. Zespoły, które są blisko Legii Warszawa, czyli „pasy”, Lech i Śląsk nie prezentują klasy, która pozwoli im sięgnąć po tytuł. Dlatego warszawianie nie powinni mieć żadnej konkurencji do końca sezonu. Oddalili się już na 9 punktów. Moim zdaniem przy takim układzie już nikt nie odbierze tytułu „wojskowym”, pomimo tego, że do końca pozostało jeszcze kilkanaście kolejek. Mają na tyle silny i poukładany zespół, że muszą zostać mistrzem.

W niedzielę legioniści zmierzą się z aktualnym mistrzem Polski, który nie jest już tak groźny, jak rok temu. Czy gliwiczanie mają jakiekolwiek szanse z tak rozpędzonym rywalem, w meczu wyjazdowym?
Zdzisław PODEDWORNY:
– W Piaście po sezonie mistrzowskim było za dużo zmian. Odeszli zawodnicy, którzy tworzyli trzon zespołu. Poukładanie drużyny po takich stratach wcale nie jest prostym zadaniem. To nie działa w ten sposób, że przychodzą nowi zawodnicy i nagle ekipa zaczyna wygrywać. Piast gra tak, jak pokazuje ich miejsce w tabeli, czyli w kratkę. Raz wygrywają, raz przegrywają – są zespołem środka stawki. Teraz muszą uważać, żeby zmieścić się w grupie mistrzowskiej, bo wcale nie mają dużej przewagi. Można powiedzieć, że mają nóż na gardle, a spotkanie z Legią będzie dla nich ciężką przeprawą. Jeżeli Jagiellonia, która jest na dziewiątym miejscu, wygra ze Śląskiem Wrocław, to niebezpiecznie zbliży się do gliwiczan.

Która drużyna po przerwie zimowej robi na panu największe wrażenie?
Zdzisław PODEDWORNY:
– Nieźle gra Lech, ale dla mnie dużym zaskoczeniem jest gra Rakowa Częstochowa. Widziałem ich zespół w ostatnich meczach i podoba mi się ich zaangażowanie oraz determinacja. To jest bardzo pozytywna drużyna. Udało się trenerowi Papszunowi stworzyć kolektyw, który wie, czego chce i przy okazji gra bardzo dobrze. Reszta stawki wydaje się pogodzona z tym, że Legii już nie da się dogonić. Częstochowianie na pewno zakończą sezon w pierwszej ósemce.