Ze Śląskiem Wrocław o puchary?

W ekipie mistrzów Polski wszyscy zdają sobie sprawę, jak ważny mecz czeka ich w niedzielę. Do Gliwic zawita Śląsk, który tak, jak Piast walczy o medal i o start w europejskich pucharach. Zespół z Okrzei czeka na pierwsze zwycięstwo w grupie mistrzowskiej.


Gliwiczanie mieli sporo czasu na przygotowanie się do meczu ze Śląskiem, bo ostatnie spotkanie z Legią rozegrali w sobotę. Remis w „jaskini lwa”, czyli przy Łazienkowskiej traktowany jest, jak promyk nadziei przed czterema ostatnimi i decydującymi o końcowej kolejności spotkaniami. – Ten remis z Legią ponownie pozwolił drużynie poczuć się pewnie. Można chwalić zespół za dobrą grę i stwarzane sytuacje, ale liczą się też punkty – mówi trener Waldemar Fornalik.

Finał w lipcu

Normalnie o tej porze Piast mógłby myśleć o początku kolejnego sezonu. Czy organizmy jego graczy już się przestawiły na inny cykl? – Jest to nietypowa sytuacja. Zazwyczaj w tym okresie trwały przygotowania do nowego sezonu.

W tej chwili wkraczamy w taka fazę finałową i widać trudy oraz ilość czasu spędzonego na boiskach. Ktoś może potraktować tę przerwę w rozgrywkach jako czas urlopu, ale w żaden sposób nie może tego tak porównywać. Zawodnicy byli skoszarowani w domach, przebywali w izolacji.

Teraz już powoli w głowach zawodników mogą przewijać się myśli o krótkich urlopach, natomiast przed nami intensywne dwa tygodnie bardzo wytężonej pracy – opisuje sytuacje szkoleniowiec mistrzów Polski, który doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważne mecze czekają jego zespół.


Czytaj jeszcze: Piłkarz nie do zdarcia


Pierwszy z „małych finałów” może być kluczowy, bo Śląsk nie dość, że gra bardzo dobre, to jest sąsiadem gliwiczan w ligowej tabeli i ma podobne cele, jak Piast.

– Nie jest to dla mnie zaskoczeniem, że Śląsk jest tak wysoko. Ma na tyle mocny skład, który na to pozwala. Ma zawodników z przeszłością reprezentacyjną, dobrze i umiejętnie dobranych zawodników zagranicznych. Jest to solidny zespół, niewygodny dla wielu drużyn. My też przegraliśmy dwa mecze ze Śląskiem, w których powinniśmy punktować. Jeśli nie wygrywać, to chociaż remisować, bo stwarzaliśmy naprawdę dużo sytuacji, a których nie potrafiliśmy wykorzystać – mówi trener Fornalik.

Rachunki do wyrównania

Wrocławska ekipa, podobnie, jak Lechia Gdańsk nie kojarzy się w tym sezonie gliwiczanom zbyt dobrze. Zwłaszcza ostatni mecz przy Okrzei wciąż może podnosić ciśnienie wśród kibiców Piasta. W pierwszej połowie tamtego meczu gospodarze tłamsili zespół Śląska, ale nie strzelili żadnego gola, choć piłka uderzała w poprzeczkę i byłą wybijana z linii.

Po zmianie stron wrocławianie zdobyli trzy bramki i wygrali 3:0. Czy w sztabie i szatni gliwiczan wciąż rozpamiętują tamten mecz? – Kiedy będziemy przygotowywać analizę przeciwnika, to na pewno będziemy musieli do tego meczu nawiązać. Natomiast ważne będzie to, co wydarzy się w niedzielę i co będziemy chcieli zagrać na boisku – stwierdza szkoleniowiec mistrzów Polski.

Czy fani mogą spodziewać się ofensywnego meczu i wymiany ciosów? – Na razie nie chcę mówić na temat taktyki. Na pewno będzie to istotny mecz dla układu tabeli, bo myślę, że w przypadku wygranej mocno zbliżylibyśmy się do pozycji gwarantującej udział w europejskich pucharach – dodaje trener.

Kiedy wróci Katalończyk?

Jeśli chodzi o plusy przed niedzielnym meczem, to z pewnością takim jest fakt, że spotkanie odbywa się przy Okrzei i że będzie to jeden z trzech domowych spotkań w końcówce tego sezonu. – Do tej pory dobrze spisywaliśmy się na własnym boisku, chcielibyśmy, żeby tak było dalej – mówi Waldemar Fornalik.

Coraz bliższy powrotu do gry jest Gerard Badia, który wyleczył kontuzję stopy i w ostatnim czasie intensywnie nadrabia treningowe zaległości. – Trudno powiedzieć kiedy będzie gotowy do gry. Na razie są to indywidualne zajęcia, sytuacja się zmienia z dnia na dzień, a kiedy nastąpi powrót, to życie pokaże – kończy szkoleniowiec mistrzów Polski.


Na zdjęciu: Ostatniego meczu ze Śląskiem przy Okrzei gliwiczanie nie wspominają najlepiej. Złe wspomnienia chcą zmazać w niedzielę.

Fot. Marcin Bulanda/Pressfocus