„Zielu” chce do historii

Piotr Zieliński nigdy nie rywalizował na poziomie ćwierćfinału Ligi Mistrzów. O tę fazę jego Napoli powalczy z Eintrachtem Frankfurt.


Piotr Zieliński, jeżeli wystąpi w dzisiejszym pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów, w którym jego Napoli zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt, to wyprzedzi Michała Żewłakowa i zostanie siódmym w historii polskim piłkarzem z największą liczbą spotkań w Champions League. „Zielu” i „Żewłak” zagrali w tych rozgrywkach po 31 razy. Przed nimi w klasyfikacji znajdują się dwaj byli gracze Panathinaikosu Ateny, czyli Krzysztof Warzycha (34 mecze) i Józef Wandzik (38).

Zieliński stoi przed szansą zrównania się z byłym znakomitym bramkarzem, ale musiałby dotrzeć ze swoim zespołem i zagrać we wszystkich meczach aż do finału. Czy to możliwe? Pewnie Napoli nie uchodzi za jednego z głównych kandydatów do wygrania Ligi Mistrzów w tym sezonie. Nie zmienia to jednak faktu, że włoski zespół jest faworytem rywalizacji z triumfatorem Ligi Europy w poprzednim sezonie.

Zieliński bierze udział w piątej edycji Ligi Mistrzów z neapolitańskim zespołem. Jak do tej pory najwyżej – dwa razy – udało mu się dotrzeć, podobnie, jak teraz, do 1/8 finału. W sezonie 2016/17 Napoli uległo na tym etapie Realowi Madryt, a w rozgrywkach 19/20 FC Barcelonie. Wydaje się zatem, że obecny rywal jest, przynajmniej na papierze, łatwiejszy. Tym bardziej, że Napoli cały czas znajduje się w wysokiej dyspozycji. Przypomnijmy, że jesienią w Lidze Mistrzów drużyna Zielińskiego spisywała się świetnie.

Wygrała pierwszych pięć spotkań, była pewna awansu z pierwszego miejsca, i uległa dopiero na koniec fazy grupowej Liverpoolowi. To był najlepszy w historii występ Napoli na poziomie rywalizacji grupowej w LM. Polak spisywał się w tych rozgrywkach znakomicie. Strzelił 3 gole i zanotował 2 asysty, a we wcześniejszych 25 meczach miał na swoim koncie tylko 2 bramki i ani jednego otwierającego podania.

Po mistrzostwach świata Napoli rozegrało 8 meczów w Serie A. Odniosło 7 zwycięstw i doznało tylko 1 porażki. Prawda jest taka, że zespół z Kampanii szykuje się już do mistrzowskiej fety, bo na 15 kolejek przed zakończeniem sezonu ma 15 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Interem Mediolan i tylko jakiś kataklizm może odebrać drużynie Luciano Spallettiego tytuł mistrzowski.

Śmiało mogą się zatem Neapolitańczycy skupić na rywalizacji z Eintrachtem Frankfurt. Nigdy w historii rywalizacji czy to w Pucharze Europy, czy też w Lidze Mistrzów, zespół ten nie dotarł bowiem do ćwierćfinału. Nawet w latach, gdy miał w składzie Diego Maradonę. Za czasów Piotra Zielińskiego dwukrotnie osiągnął 1/8 finału, a najdalej z Polakiem w składzie w ogóle, jeżeli chodzi o europejskie puchary, dotarł w sezonie 2018/19. Do ćwierćfinału Ligi Europy, w którym musiał uznać wyższość Arsenalu.

Luciano Spalletti, opiekun Napoli, doskonale zdaje sobie sprawę, że Eintracht potrafi być bardzo groźnym przeciwnikiem i przed rywalizacją w Niemczech przestrzega przez hurraoptymizmem. – To bardzo silny zespół. Ma bardzo szybkich i technicznych graczy. A ponadto jest to zespół przyzwyczajony do gry w fazie pucharowej – włoski trener nawiązał do przygody drużyny z Frankfurtu w poprzednim sezonie Ligi Europy. Piłkarze Olivera Glasnera nie przegrali ani jednego spotkania w fazie play off. Zresztą trofeum zdobyli nie doznając ani jednej porażki, licząc fazę grupową.

– Eintracht zdobył bezcenne doświadczenie. Wie, że do każdego meczu trzeba podchodzić teraz tak, jakby był on decydujący. I my właśnie tak musimy do każdej następnej rywalizacji podchodzić. Liczymy, że stać nas na odpowiednią mentalność – podkreślił włoski szkoleniowiec drużyny Piotra Zielińskiego. Polak ostatni mecz ligowy, wygrany 2:0 z Sassuolo, rozpoczął na ławce rezerwowych. To pierwszy taki przypadek od 8 stycznia br. Warto jednak podkreślić, że jesienią, kiedy Napoli było już pewne wyjścia z grupy w LM, Polak dwa ostatnie mecze grupowej również zaczynał wśród rezerwowych. Dziś powinien pojawić się w wyjściowym ustawieniu.

1/8 finału LM

Wtorek, 21 lutego, godz. 21.00

Eintracht Frankfurt – Napoli

Sędzia Artur Soares Dias (Portugalia).


Na zdjęciu: Piotr Zieliński rozpoczyna dziś walkę o swój pierwszy ćwierćfinał Ligi Mistrzów w karierze.

Fot. Insidefoto/SIPA USA/PressFocus