Złe passe trzeba przełamywać

Drużyna Wisły Kraków w meczu Legią będzie musiała radzić sobie bez sześciu ważnych piłkarzy. Najbardziej dotkliwy będzie brak pauzującego za kartki Pola Lloncha i Macieja Sadloka, który wciąż zmaga się z urazem ścięgna Achillesa. – Te absencje sprawią, że będziemy musieli ustawić zespół nieco inaczej. Strata tych zawodników będzie dla nas odczuwalna. Pol bardzo szybko odnalazł się w naszym stylu gry – mówi Joan Carrillo.

Trener Wisły dostrzega różnice w stylu gry Legii po zmianie trenera. – Teraz grają w systemie 4-2-3-1. Niedawno wygraliśmy z nimi w Warszawie, ale w niedzielę czeka nas inny mecz – zaznacza Carrillo, który jest optymistą mimo że w ostatnich spotkaniach jego drużyna nie prezentowała się najlepiej. – Cały czas jesteśmy na dobrej drodze, a zawodnicy są zmotywowani – dodaje.

Gospodarze liczyli, że mecz zobaczy komplet publiczności, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie trochę wolnych miejsc. Na meczu powinno pojawić się około 25 tysięcy osób.