GKS Jastrzębie. Złe wspomnienia

W kadrze GKS-u Jastrzębie na rundę jesienną obecnego sezonu znajduje się 25 piłkarzy. Trener Jarosław Skrobacz do tej pory skorzystał z 19 zawodników, natomiast Kamil Szymura, Oskar Mazurkiewicz, Łukasz Gajda, Przemysław Pastuszak, Dawid Chochulski i Mateusz Kurzanowski jeszcze ani razu nie wybiegli na boisko w I lidze.

We wszystkich ośmiu spotkaniach wystąpiło tylko czterech zawodników – Grzegorz Drazik, Łukasz Norkowski, Dawid Gojny i Damian Tront, ale tylko dwaj ostatni zagrali „od dechy do dechy”, czyli w pełnym wymiarze czasowym. W sobotę czeka zespół z Jastrzębia ciężka przeprawa, ponieważ GKS będzie gościł Chrobrego Głogów. Ekipa trenera Ivana Djurdjevicia zajmuje w tabeli wprawdzie dopiero 17. miejsce, ale podopieczni Jarosława Skrobacza mają złe wspomnienia z poprzedniego sezonu z pojedynków z tą drużyną. Nie strzelili jej bowiem ani jednego gola!

– W meczu u siebie powinniśmy ich wtedy pokonać – mówi z przekonaniem „niezniszczalny” pomocnik, Damian Tront. – Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola, których jednak nie wykorzystaliśmy. Najlepszą okazję zmarnował Kamil Adamek, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Chrobrego. W Głogowie było podobnie, na początku spotkania „Adams” miał przed sobą tylko bramkarza, lobował go i… nie trafił w bramkę. Potem tłumaczył, że uderzył piłkę ochraniaczem, stąd pudło. Od tamtego momentu Chrobry przejął inicjatywę, strzelił nam jedną bramkę i wygrał. Drużyna z Głogowa jest dla nas niewygodnym przeciwnikiem, w poprzednim sezonie bardzo dobrze grała w defensywie i straciła mało bramek.

Żak: Etykietka dżokera mi nie odpowiada

W bieżących rozgrywkach głogowianie stracili już 17 bramek w ośmiu meczach i zdobyli zaledwie cztery punkty. – Nie ukrywam, że jestem bardzo zaskoczony tak słabym startem Chrobrego – przyznaje Damian Tront. – Nie mamy wątpliwości, że są w dołku, ale to wcale nie oznacza, że w sobotę czeka nas łatwa przeprawa. Nie możemy zlekceważyć przeciwnika, ponieważ miałoby to dla nas fatalne skutki. Oni są przyparci do muru, więc nie mają nic do stracenia.

Czy piłkarze GKS-u znaleźli już sposób na zaskoczenie najbliższego przeciwnika? – Analizę rywala będziemy mieli dopiero w czwartek, lecz nie spodziewam się rewolucyjnych zmian w naszym sposobie gry – prognozuje Damian Tront. – Nasz plan będzie chyba taki sam jak w poprzednich spotkaniach ligowych, tzn. będziemy grali ofensywnie, otwartą piłkę. W końcu gramy u siebie i będziemy mieli za sobą widownię. Bardzo liczymy na gorący doping naszych kibiców.

 

Na zdjęciu: Pomocnik GKS-u Jastrzębie Damian Tront ma nadzieję, że w sobotę jego drużyna przełamie opór Chrobrego.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem