Złoci juniorzy z Zabrza

Aż 41 bramek zdobyli w finałowym meczu o mistrzostwo Polski młodzi „górnicy”.


W opolskiej Stegu Arenie wyłoniono medalistów mistrzostw Polski juniorów. Prawo gry w znakomicie zorganizowanym i cieszącym się olbrzymim zainteresowaniem publiczności wywalczyły zespoły z Opola, Zabrza, Kielc i Gdańska. By dostąpić zaszczytu udziału w dwudniowej imprezie, trzeba było przejść przez 1/16, 1/8 oraz 1/4 finału i od 20 stycznia wygrać po trzy mecze.

SPR Górnik już w półfinale z Wybrzeżem pokazał, że drzemią w nim wielkie możliwości. Zwyciężył 44:37 (22:19), najwięcej (7) bramek zdobył Dawid Petlak. Wygrana zagwarantowała zabrzanom miejsce w wielkim finale. Zmierzyli się w nim z gospodarzami imprezy, którzy po niezwykle zaciętym boju zremisowali z Vive Kielce 31:31 (16:12) i do wyłonienia zwycięzcy konieczne były rzuty karne. W nich opolanie byli niemal bezbłędni, zwyciężając 4:3.

W starciu o brązowy medal nikt nie miał zamiaru się oszczędzać i nic dziwnego, że już w pierwszych 30 minutach padło 39 bramek. Minimalnie prowadzili kielczanie. Po zmianie stron kluczowy był pierwszy kwadrans, bowiem Vive wypracowało sobie 5-bramkowe prowadzenie. Duża w tym zasługa Patryka Wasiaka. Młodzieżowy reprezentant Polski aż 6-krotnie, a w całym spotkaniu 11-krotnie wpisał się na listę strzelców. Wybrzeże ruszyło w pogoń i na 5 minut przed końcem zbliżyło się na 2 bramki. Na więcej drużyna Aleksandra Litowskiego mu jednak nie pozwoliła i mogła świętować 3. miejsce.

Finał nie był tak zacięty. Mimo że na trybunach zasiadło blisko 1600 widzów, wspierających głównie gwardzistów, nie byli w stanie ponieść swych ulubieńców do wygranej. Już w pierwszym kwadransie uwidoczniła się wyraźna przewaga zabrzan (10:3), którzy w miarę upływu czasu sukcesywnie ją powiększali. Mocna i agresywna obrona, kierowana przez Jakuba Sladkowskiego, reprezentanta Polski, a od nowego sezonu zawodnika hiszpańskiego CD Bidasoa Irun, w pierwszych minutach pozwoliła się tylko 4-krotnie, a w całym meczu zaledwie 26 razy, nie dopuszczając do zwrotu akcji. 15 bramek różnicy (po 7 zdobyli wspomniany Sladkowski i mający występy w PGNiG Superlidze Jakub Kohrs) po końcowej syrenie dobitnie świadczy o totalnej dominacji zespołu Arkadiusza Miszki i Arkadiusza Kowalskiego. Ich podopieczni w pełni zasłużenie stanęli na najwyższym stopniu podium, a zanim wznieśli okazały puchar, z radości podrzucili swoich trenerów. SPR Górnik w turnieju finałowym grał w składzie: Tymoteusz Bojarczuk, Jakub Szabat, Jakub Khors, Krzysztof Mikunda, Jakub Sladkowski, Dawid Petlak, Daniel Wisiński, Jakub Wilk, Mateusz Szendzielorz, Kamil Szeląg, Szymon Hornik, Michał Czapla, Maksymilian Surdyk, Bartosz Gogola, Dawid Cacak, Grzegorz Wlezień, Adrian Trójniak. Ciekawe, ilu z nich zadomowi się pierwszym zespole…

W weekend wyłonione zostaną najlepsze juniorki. Podczas turnieju w Szczecinie zagrają: Dziewiątka Legnica, MTS Kwidzyn, MKS Gniezno i Kusy Szczecin.

Mecz o 3. miejsce

Port Service Wybrzeże Gdańsk – KS Vive Kielce 38:40 (19:20)

Mecz o 1. miejsce

Gwardia Opole – SPR Górnik Zabrze 26:41 (10:19)

Siódemka turnieju

bramkarz – Nikodem Błażejewski (Vive), prawoskrzydłowy – Jakub Szabat, prawy rozgrywający – Krzysztof Jagielski (Wybrzeże), środkowy rozgrywający – Dawid Petlak (Górnik), obrotowy – Jakub Sladkowski (Górnik), lewy rozgrywający – Marcin Pepliński (Wybrzeże), lewoskrzydłowy – Kacper Aksamit (Gwardia), król strzelców – Marcin Pepliński (22 bramki), MVP – Dawid Petlak.


Na zdjęciu: Tak z sukcesu odniesionego w Opolu cieszyli się zabrzanie.

Fot. ZPRP