Zmarł Eugeniusz Szmidt, ikona Zagłębia Sosnowiec

W historii Zagłębia Sosnowiec niewielu było tak uniwersalnych piłkarzy jak Eugeniusz Szmidt. Zaczynał jako napastnik, by później poprzez linię pomocy trafić do obrony. W każdej formacji był wyróżniającym się piłkarzem.


Łącznie wystąpił w 264 oficjalnych meczach w barwach Zagłębia i strzelił 18 bramek. Trzykrotnie zdobył wicemistrzostwo Polski (1964, 1967, 1972) i Puchar Interligi Amerykańskiej (1964). W reprezentacji młodzieżowej rozegrał 1 mecz. Jesienią 1974 wyjechał do FC Boulogne (Francja).

Był kapitanem sosnowiczan w najlepszym okresie klubu. Zmarł w nocy z niedzieli na poniedziałek po ciężkiej chorobie.

„Gienka”, jak nazywali go przyjaciele i znajomi wspomina kolega z drużyny Władysław Szaryński. – Gdy wyjechał na kontrakt zagraniczny do Francji przejąłem od niego opaskę kapitana. To był bardzo solidny obrońca, który miał posłuch w drużynie. Mieszkał blisko mnie w Sosnowcu, ale później przeprowadził się do Żor. Nie mieliśmy z nim bliższego kontaktu, natomiast docierały do nas smutne wieści, że od wielu lat chorował. Takich obrońców, którzy potrafili zagrać niemal na każdej pozycji już nie ma w polskiej piłce – mówi dla „Sportu” popularny „Szarik”.

Szmidt grał w Zagłębiu nieprzerwanie od 1963 roku. Najpierw na skrzydle. Szybki, bardzo dynamiczny przysparzał nawet najlepszym obrońcom sporo kłopotu. Na ligowych boiskach zdobył 17 bramek. Nie wszystkie w latach, kiedy występował na flance. Później zaczął się powoli wycofywać do tyłu. Znakomite warunki fizyczne, dobra gra głową predystynowały go do przyjścia z odsieczą Romanowi Bazanowi. Razem tworzyli świetną parę stoperów, znakomicie się uzupełniającą. „Gienek” grał w środku obrony i na lewej stronie. Chętnie włączał się do akcji ofensywnych, nie tylko w myśl przysłowia – natura ciągnie wilka do lasu. Wymagały tego zadania nowocześnie grającego obrońcy, jakim był z pewnością.

W Zagłębiu, ale krótko, grał jego starszy brat Kazimierz Schmidt. Popularny „Długopis” zmarł 4 lata temu zapisując się w pamięci kibiców przede wszystkim jako trener sosnowiczan.


Na zdjęciu: Eugeniusz Szmidt (drugi z lewej) z kolegami z okresu, kiedy Zagłębie Sosnowiec święciło swoje największe sukcesy.

Fot. Zagłębie Sosnowiec