Zmazać sobotnią „plamę”

W dzisiejszym meczu z Olimpią Elbląg GKS Jastrzębie chce powetować sobie porażkę z rezerwami Lecha Poznań.


Pierwotnie mecz GKS-u Jastrzębie z Olimpią Elbląg miał się odbyć w sobotę, 29 października, w Elblągu, ale 18 października dokonano zmiany gospodarza spotkania. Powody tego „manewru” wyjaśniła Olimpia: „Na prośbę GKS Jastrzębie nasz Klub wyraził zgodę na zmianę gospodarza meczu 17. kolejki eWinner 2. Ligi oraz zmianę terminu rozegrania meczu na dzień 26.10.2022 r. o godz. 17:00. Mecz odbędzie się w Jastrzębiu.

Powodem zmiany jest organizacja imprezy głównego sponsora jastrzębskiego GKS-u na stadionie w terminie ostatniej kolejki rywalizacji drugoligowej, która odbywa się na wszystkich obiektach w konkretny dzień i o jednakowej godzinie”.

Niezbędne są roszady

Środowy pojedynek zakończy rundę jesienną w II lidze, ale nie zakończy rywalizacji na tym szczeblu rozgrywek. Podopieczni trenera Grzegorza Kurdziela w tym roku zmierza się jeszcze w eWinner 2. Lidze z Wisłą Puławy (5 listopada o godz. 13.30 u siebie) i z Górnikiem Polkowice (12 listopada o godz. 13.00 na wyjeździe).

W dzisiejszym spotkaniu w zespole gospodarzy zabraknie skrzydłowego Dariusza Kamińskiego, który w ostatnim meczu z Lechem II Poznań po raz czwarty zawarł znajomość z żółtą kartką i musi pauzować w jednej kolejce. Do składu natomiast może – po kartkowej pauzie – wrócić Przemysław Lech. Zmian w wyjściowej jedenastce GKS-u może być znacznie więcej, bo w ostatnim występie ligowym podopieczni trenera Grzegorza Kurdziela zagrali słabo. Jednym z najsłabszych ogniw w potyczce z rezerwami Lecha był grający na lewej obronie Dominik Klimkiewicz, niemiłosiernie ogrywany przez rywali.

Nic dziwnego, że w II połowie nie wyszedł już na boisko, zastąpiony przez doświadczonego Dominika Kulawiaka. Dlaczego „Kula” nie grał od pierwszej minuty? – Dominik Klimkiewicz często nie dostawał odpowiedniego wsparcia od Szymona Gołucha i często były to sytuacje dwóch na jednego – wyjaśnił po zakończeniu meczu z Lechem trener Grzegorz Kurdziel. – Dominik Kulawiak przez cały tydzień trenował indywidualnie i dlatego zabrakło go w podstawowym składzie. To były sprawy przeciążeniowe, liczyliśmy na to, że wejdzie w II połowie i pomoże drużynie.

Rozstanie z kapitanem

W zespole gości, prowadzonej przez trenera Przemysława Gomułkę, kibice nie zobaczą kapitana zespołu, 31-letniego obrońcy, Kamila Wengera. Powody jego absencji wyjaśnia komunikat zarządu klub z Elbląga opublikowany w miniony piątek, 21 października. „Ostatnie dni były czasem trudnych decyzji związanych z prośbą I trenera Przemysława Gomułki o odsunięcie dotychczasowego kapitana Kamila Wengera od udziału w zajęciach i meczach ligowych w I zespole. Powodem takiej decyzji jest konflikt personalny tych osób, który trwa od kilku tygodni. W tym czasie były prowadzone rozmowy wyjaśniające i pojednawcze, ale na dłuższą metę nie przyniosły one zamierzonego efektu.

W dniu wczorajszym odbył się Zarząd Klubu, którego celem była próba pojednania stron, ale niestety nie udało się tego dokonać. Zarząd postanowił zakończyć współpracę Kamila z I zespołem. Zawodnik ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2023 r. dlatego będą trwały rozmowy o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron lub odpowiednie zaangażowanie Kamila przy II zespole i w naszej Akademii”.

Miłe wspomnienia

Po raz ostatni jastrzębianie rywalizowali z Olimpią Elbląg w sezonie 2017/2018, również na szczeblu drugiej ligi. Pierwszy mecz rozegrano 9 wrześniak 2017 roku na Stadionie Miejskim przy ulicy Harcerskiej w Jastrzębiu Zdroju. Gospodarze wygrali 2:1 dzięki trafieniom Farida Alego (65 min.) i Kamila Jadacha (76 min), autorem honorowej bramki dla gości był Piotr Kurbiel (8 min.), obecnie występujący w Stomilu Olsztyn. W rewanżu również wygrała drużyna z Górnego Śląska, prowadzona przez trenera Jarosława Skrobacza. 7 kwietnia 2018 roku GKS wygrał w Elblągu 1:0, a autorem zwycięskiego gola był w 77 minucie Daniel Szczepan (obecnie Ruch Chorzów).


Na zdjęciu: Obrońca GKS-u Jastrzębie Dominik Klimkiewicz (z lewej) słabo wypadł w meczu z Lechem II Poznań i dzisiaj przeciwko Olimpii Elbląg raczej nie wybiegnie w podstawowym składzie.

Fot. gksjastrzebie.com/Arkadiusz Kogut