Zmiana pomarańczowej warty

Przed inauguracją drugiej edycji Ligi Narodów z reprezentacji Holandii odszedł selekcjoner Ronald Koeman. Kadrę przejął dotychczasowy asystent, Dwigt Lodeweges, który zadebiutuje w meczu z Polską.


Holandia jest jednym z krajów, gdzie po przerwaniu sezonu zdecydowano się go nie kończyć. Nie wyłoniono mistrza, nie rozegrano finału pucharu, nikt nie spadł i nie awansował. Tak jakby sezon się nie odbył. W sąsiedniej Belgii też ligi nie dokończono, ale mistrza mają, finał pucharu rozegrali i po dołączeniu beniaminków ligę powiększono do 18 klubów. Holendrzy już mają 18 w Eredivisie, powiększenie wydłużyłoby sezon o miesiąc, a nie wiadomo jak będzie rozwijała się sytuacja z koronawirusem.

Decyzje wywołały niezadowolenie. AZ Alkmaar miał tyle punktów jak Ajax, dwukrotnie go pokonał, ale decydują bramki i „Joden” byli pierwsi. Z tego miejsca zostali zgłoszeni do europejskich pucharów i to oznaczało kilkanaście milionów euro premii, bo znaleźli się w fazie grupowej Ligi Mistrzów. AZ musiał zaczynać od II rundy kwalifikacji i już z pierwszą przeszkodą miał problem. Wicemistrza Czech Viktorię Pilzno pokonał dopiero po dogrywce.

Niezadowolony był Utrecht, w chwili przerwania mistrzostw szósty w tabeli. Zabrakło mu 3 punktów, żeby zakwalifikować się do Ligi Europy. Miał na to szansę jako finalista pucharu, ale mecz z Feyenoordem się nie odbył. Zbulwersowani decyzjami byli drugoligowcy Cambuur i De Graafschap, którzy grali 8 miesięcy po nic, bo pozostali tam gdzie byli. Odwołania do sądów nic nie dały.

Sezon 2020/21 w Eredivisie rozpocznie się 12 września. Inauguracyjny mecz można nazwać „derbami pokrzywdzonych” – zagrają Utrecht z AZ Alkmaar. Pierwszeństwo otrzymała reprezentacja i Liga Narodów, ale i tu pojawiła się komplikacja. Selekcjoner „Oranje” Ronald Koeman już wcześniej miał propozycję zostania trenerem Barcelony, co było jego marzeniem.

Jednak na początku tego roku odmówił, bo czekał na finały Euro 2020. Miały zweryfikować postępy, jakie przez dwa lata poczyniła reprezentacja pod jego kierunkiem. Wydobył ją z marazmu, ale na razie był „tylko drugi”. W finale Ligi Narodów Holandia przegrała z Portugalią, w eliminacjach mistrzostw Europy uzyskała awans, miała lepszy bilans bezpośrednich spotkań z Niemcami, ale zdobyła dwa punkty mniej.

Przesunięcie finałów Euro 2020 o rok zmieniło sytuację i Barcelona przystąpiła do ofensywy. Hiszpańskie media wyrażały obawę, że będzie problem z rozwiązaniem kontraktu, jaki Koeman miał do 2022 roku. Tymczasem wszystko odbyło się bezboleśnie. Prezes Barcelony Josep Maria Bartomeu poleciał do Holandii i KNVB nie stawiał przeszkód. Widocznie uznano, że Koeman swoje już zrobił i niech teraz realizuje swoje marzenia. Do finałów Euro pozostaje prawie rok, o wrześniowych meczach z Polską i Włochami (4 i 7 września) w drugiej edycji Ligi Narodów nawet nie wspomniano.

Reprezentację przejął asystent Koemana, urodzony w Kanadzie 62-letni Dwigt Lodeweges. Były obrońca Go Ahead Eagles, amerykańskiego Edmonton Drilles i kanadyjskiego Montreal Manic. Jako trener poza Holandią pracował w Kanadzie, Japonii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Gdy Koeman w 2018 roku przejął reprezentację Holandii, jego asystentem został Lodeweges. Poza nim będzie w meczu z Polską czterech debiutantów: bramkarz Marco Bizot i obrońca Owen Wijndal (AZ Alkmaar), obrońca Perr Schuurs (Ajax) i 18-letni pomocnik Mohamed Ihattaren (PSV).

Fot. PressFocus