Zmiany na gorsze. Wisła Kraków z porażką
Po zremisowanym meczu w Białymstoku Artur Skowronek dokonał pięciu roszad w wyjściowej jedenastce Wisły, która przegrała na swoim boisku ze Śląskiem Wrocław.
Goście nie rozegrali wprawdzie wielkiego meczu, ale byli skuteczni, wykorzystując błędy przeciwników. Pierwszy miał miejsce w 17 minucie, bo stoper Rafał Janicki, zamiast wybić piłkę na aut to wślizgiem zagrał spod linii bocznej boiska przed pole karne gdzie wbiegał Mateusz Praszelik. Rozgrywający Śląska znalazł się w szesnastce mając przed sobą tylko Mateusza Lisa, ale nie zdołał oddać strzału, bo został sfaulowany przez Dawida Szota. Pewnym wykonawcą karnego okazał się Robert Pich, który w drugiej połowie okazał się ojcem zwycięstwa.
Zanim jednak Słowak zapracował na to miano z dobrej strony pokazała się Wisła, a konkretniej mówiąc aktywny w ofensywie obrońca Maciej Sadlok i prawoskrzydłowy Yaw Yeboah. To właśnie reprezentant Ghany w 40 minucie, po rozegraniu rzutu rożnego z Jakubem Błaszczykowskim, ostro uderzy zza narożnika pola karnego, a Mariusz Pawelec tak niefortunnie interweniował, próbując głową zablokować uderzenie, że podbił futbolówkę i zmylił swojego bramkarza.
Po wyrównaniu krakowianie próbowali atakować, ale Matusz Putnocky był bezbłędny broniąc efektownie strzały Sadloka i Vullneta Bashy. Widząc to ofensywni zawodnicy Śląska czekali na okazję do kontry. W 66 minucie blisko szczęścia był Piotr Talar-Samiec, ale strzelając w długi róg minimalnie spudłował, bo piłka musnęła słupek. Lepiej zachował się w 75 minucie Pich, który po prostopadłym podaniu Praszelika, minął w polu karnym Lisa i trafił do pustej bramki.
Zdobywca dwóch bramek nie skompletował wprawdzie hat-tricka, ale przy trzecim trafieniu Śląska maczał palce, bo to na nim, przy linii końcowej boiska, w narożniku pola karnego Lukas Klemenz w zupełnie niegroźnej sytuacji sfaulował rywala, stojącego tyłem do bramki rywala. Roli wykonawce „jedenastki” podjął się Waldemar Sobota i to on postawił pieczęć na zwycięstwie.
Wisła Kraków – Śląsk Wrocław 1:3 (1:1)
0:1 – Pich, 17 min (karny),
1:1 – Pawelec, 40 min (samobójcza),
1:2 – Pich, 75 min (asysta Praszelik),
1:3 – Sobota, 85 min (karny).
WISŁA: Lis – Szot (85. Burliga), Janicki, Klemenz, Sadlok – Savić (65. Mak), Żukow (85. Buksa), Basha, Błaszczykowski, Yeboah (73. Silva) – Beqiraj. Trener Artur SKOWRONEK.
Rezerwowi: Buchalik, Hoyo-Kowalski, Chuca, Kuveljić, D. Abramowicz.
ŚLĄSK: Putnocky – Celeban, Puerto, Golla, Pawelec – Pich (90+2. Bargiel), Sobota, Łabojko, Praszelik (84. Pałaszewski), Musonda (58. Samiec-Talar) – Piasecki (57. Scalet). Trener Vitezslav LAVICZKA.
Rezerwowi: Szromnik, Tamas, Boruń, Szpakowski, Łyszczarz.
Sędziował Szymon Marciniak (Wrocław). Widzów 5044. Żółte kartki: Szot (17, faul) – Puerto (67, faul), Celeban (82, faul).
Piłkarz meczu – Robert PICH.
Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus