Zmotywowani na Legię

Waldemar Fornalik świetnie rozpoczął swoją kadencję w Zagłębiu Lubin. Teraz jego nowy zespół stanie przed wymagającym rywalem.


Przed Zagłębiem trudny sprawdzian. Wygrali 3:0 ze w derbowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław, ale teraz na ich teren przyjeżdża Legia Warszawa. Będzie to nie tylko walka lubinian ze stołecznymi zawodnikami, ale również z własnymi słabościami – do tej pory w obecnych rozgrywkach Zagłębie tylko raz zwyciężyło na własnym stadionie. Z pewnością dla piłkarzy Waldemara Fornalika nie będzie to najłatwiejszy mecz, ale piłkarze z Dolnego Śląska są zmotywowani i chcą zwyciężyć. – Chcemy powtórzyć to samo, co się wydarzyło w sobotę. Jesteśmy bardzo zmobilizowani do tego meczu, chcemy piąć się w górę, być skuteczni i dawać dużo radości kibicom – powiedział Łukasz Łakomy, który wychowywał się w akademii Legii, ale nigdy nie udało mu się zadebiutować w pierwszej drużynie.

Pomocnik zauważa również zalety najbliższych przeciwników Zagłębia, z którymi trzeba będzie się zmierzyć. Poza Josue Łakomy w gronie najlepszych zawodników Legii wymienił golkipera warszawian. – Na pewno mocnym punktem jest też bramkarz – Kacper Tobiasz. Musimy być skuteczni jak ze Śląskiem Wrocław, uderzyć piłkę tam, gdzie go nie będzie – zaznaczył 22-letek.

Golkiper Legii rzeczywiście w tym sezonie ma pewne miejsce w wyjściowej „11” i stanowi o sile swojego zespołu. Ciekawiej natomiast ma się sytuacja z bramkarzami z Lubina. Początek sezonu należał do Kacpra Bieszczada i to on długo utrzymywał miejsce między słupkami. Jednak w ostatnich dwóch kolejkach rundy jesiennej w jego miejsce wskoczył Jasmin Burić i udało mu się utrzymać pozycję „jedynki” również po przerwie zimowej. Co więcej, Bośniak z polskim paszportem w derbach zaprezentował się dobrze i do tego obronił strzał z rzutu karnego. Jego ostatnie występy w lidze są o tyle ciekawe, że jeszcze w październiku grał w drugoligowych rezerwach.

Teraz jest ważną częścią drużyny, choć Waldemar Fornalik studzi atmosferę i jeśli chodzi o wybór bramkarza, opiera się na opinii trenera bramkarzy. – Dużo do powiedzenia ma trener Jarosław Bako, który potrafi świetnie wykonywać swoją pracę. Zdecydował, że w meczu ze Śląskiem ma zagrać Jasmin Burić i myślę, że to była bardzo dobra decyzja – stwierdził szkoleniowiec lubinian. Takie podejście trenera z pewnością nie zamyka drzwi przed Bieszczadem, ale ostatni występ Buricia raczej gwarantuje Bośniakowi miejsce w najbliższym, prestiżowym meczu z „Wojskowymi”.


Fot. Tomasz Folta/PressFocus