Znowu Niemiec, znowu do Chelsea

Sprawa jest coraz bardziej klarowna. Chelsea ściągnęła do siebie Timo Wernera, a teraz jest o krok od zakupu niezwykle utalentowanego Kaia Havertza. Porozumienie jest blisko.


Jedna jaskółka wiosny nie czyni – w tym przypadku mamy nawet dwie. Trudno mówić o wielkim exodusie niemieckich zawodników na Wyspy Brytyjskie, ale faktem jest, że Chelsea będzie miała w swoich szeregach jednych z najbardziej utalentowanych graczy naszych zachodnich sąsiadów.

Zeszli z ceny

Początkowe doniesienia o zainteresowaniu londyńczyków Havertzem wydawały się nieco podejrzane, bo przecież ekipa „The Blues” nie stoi w jednym szeregu obok takich klubów jak Real Madryt, Barcelona czy przede wszystkim Bayern Monachium. 21-latek jest jednak o krok od przenosin właśnie na Stamford Bridge, co może zostać ogłoszone nawet w ciągu najbliższych dni.

Wcześniej pisał o tym „Bild”, a teraz słówko dorzucił również „The Athletic”, potwierdzając, że Havertz już dogadał się z Chelsea i ma kosztować 80 mln euro łącznie z bonusami. To dobra cena zważając na to, że jeszcze niedawno Bayer Leverkusen nie miał najmniejszego zamiaru schodzić poniżej 100 mln euro. Kreatywny pomocnik bardzo jednak chciał odejść, a „Die Werkself” nie chcieli stawać na drodze do jego szczęścia.

Bayern odpuścił

Do finalizacji transferu potrzebne jest właściwie tylko ostatecznie porozumienie między Bayerem a Chelsea. Według najnowszych doniesień londyńczycy byli najbardziej zdeterminowani, aby pozyskać wielki niemiecki talent, co może dziwić przede wszystkim w kontekście Bayernu Monachium.

Bawarczycy przecież od lat starają się ściągać w swoje szeregi najbardziej utalentowanych piłkarzy ze swojego kraju, ale tym razem lekką ręką odpuścili sobie 21-latka. Kryzys koronawirusowy sprawił, że monachijczycy musieli ograniczyć swoje wydatki transferowe i nawet spora promocja na zakup Leroya Sane nie sprawiła, że w bawarskich portfelach pojawił się dodatkowy grosz na Havertza.


Czytaj jeszcze: „Pionie” przybędzie konkurent

Mówiło się, że jego ściągnięcie może być także uzależnione od sprzedaży Thiago Alcantary, który gotowy jest odejść do Liverpoolu, gdzie bardzo chciałby go mieć trener Juergen Klopp. Później jednak okazało się, że nawet oddanie Hiszpana nie sprawi, że Bayern będzie celował w gwiazdkę Leverkusen – a przynajmniej nie w tym roku.

Na to lato monachijczycy planowali ściągnąć co najwyżej tańszy odpowiednik Havertza. Być może liczyli, że uda im się dostać go za rok, w końcu na rodzimym rynku Bayern jest hegemonem, ale jak widać nie każdy niemiecki piłkarz będzie potulnie czekał na ofertę z Bawarii.

Już w Borussii!

Wydawało się, że Borussia Dortmund poczeka na zakończenie sezonu Championship, aby ogłosić transfer 17-letniego Jude’a Bellinghama z Birmingham City – zrobiła to jednak wczoraj. Środkowy pomocnik kosztował BVB – jak podaje „kicker” – 25 mln euro, co stawia go na szóstym miejscu w rankingu najdroższych graczy w historii Borussii. Bellingham jest także najdroższym młodym talentem dortmundczyków, bo ani Jadon Sancho, ani Ousmane Dembele, ani Erling Haaland nie kosztowali tyle, co Brytyjczyk.

Fot. PressFocus