Znowu nikt nie potrafił wygrać

Wszystkie mecze w historii rywalizacji Miedzi z Koroną zakończyły się remisami.


– Dzień dobry, tradycyjnie, Miedź – Korona: remis. I tak się skończyło – rozpoczął swoją pomeczową wypowiedź trener kielczan Leszek Ojrzyński, bo w spotkaniach obu tych zespołów… nigdy nie było przegranego. Nigdy też nie było wygranego. W ośmiu dotychczasowych meczach – wliczając ten wczorajszy – drużyny zawsze dzieliły się punktami.

Aczkolwiek trzeba podkreślić, że Miedź z takiego obrotu spraw zadowolona być nie może. Spędzająca cały sezon w strefie spadkowej ekipa z Dolnego Śląska miała realne szanse na to, aby w starciu beniaminków okazać się zwycięzcą. Wiele statystyk oba zespoły miały wyrównane, ale jeśli chodzi o jakość sytuacji strzeleckich wyrażoną poprzez wskaźnik goli oczekiwanych (xG), Miedź była dwukrotnie lepsza od Korony. Dwukrotnie też wychodziła na prowadzenie, ale dwukrotnie to prowadzenie traciła. To zresztą dla legniczan nie jest w tym sezonie nic nowego. Zespół trenera [Wojciecha Łobodzińskiego] jest najlepszym potwierdzeniem słów, że za samą piękną grę punktów nie dają. Utrzymania też nie.

– Jeśli chodzi o ofensywę, po raz kolejny zagraliśmy dobry mecz. Plan się sprawdził, bo wiedzieliśmy, że Korona, wychodząc z dwoma napastnikami, będzie grała bardzo bezpośrednio. I z tego kreowaliśmy sobie szanse, bo dobrze operowaliśmy piłką i do przerwy mogliśmy ten mecz zamknąć. Niestety wystąpiła niefrasobliwość w obronie. Zabrakło nam minuty, aby wykonać potrójną zmianę defensywną i wtedy ta druga bramka dla Korony prawdopodobnie by nie padła – analizował spotkanie Łobodziński.


Miedź Legnica – Korona Kielce 2:2 (1:0)

1:0 – Henriquez, 30 min (głową, asysta Narsingh), 1:1 – Łukowski, 53 min (asysta Błanik), 2:1 – Henriquez, 80 min (karny), 2:2 – Petrow, 83 min (asysta Kiełb)

MIEDŹ: Lenarcik – Martinez, Mijusković, Guelen, Matynia – Cacciabue (77. Matuszek), Chuca – Narsingh (69. Kostka), Dominguez (85. Lehaire), Kobacki (85. Zapolnik) – Henriquez (85. Alberdi). Trener Wojciech ŁOBODZIŃSKI. Rezerwowi: Abramowicz, Carolina, Aurtenetxe, Śliwa.

KORONA: Forenc – Danek, Trojak, Petrow, Sierpina – Łukowski (67. Podgórski), Szpakowski (46. Sewerzyński), Deja (80. Nojszewski), Błanik (67. Kiełb) – Śpiączka, Szykawka (46. Deaconu). Trener Leszek OJRZYŃSKI. Rezerwowi: Mamla, Seweryś, Takac, Szulc.

Sędziował Tomasz Wajda (Żywiec). Widzów 3689. Żółte kartki: Cacciabue (44. faul), Mijusković (75. faul) – Forenc (30. dyskusje), Szpakowski (40. faul), Sierpina (68. faul), Kiełb (88. faul), Petrow (90+5. faul)
Piłkarz meczu – Angelo HENRIQUEZ


Fot. Paweł Andrachiewicz/PressFocus