Zobacz oceny po meczu Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze
Oceny podopiecznych Marcina Brosza po meczu Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze
TOMASZ LOSKA 3
Popełnił fatalny błąd przy czwartej straconej przez jego zespół bramce, nie dość mocno piąstkując piłkę w swoim polu bramkowym. Z sześciu celnych strzałów rywala przepuścił cztery. Pierwszą część sezonu zamknął bardzo słabym występem.
ADAM WOLNIEWICZ 2
Beznadziejne spotkanie w wykonaniu prawego obrońcy, a błąd przy gol na 0:2 dla rywala, to kuriozum na boiskach ekstraklasy, nie przystające do tego poziomu rozgrywek. Nie ma co komentować…
MICHAŁ KOJ 3
Niepewny, niezdecydowany, źle ustawiający się i podejmujący złe wybory. Bardzo słaby mecz.
PAWEŁ BOCHNIEWICZ 4
Lepszy we wprowadzeniu piłki, niż w działaniach destrukcyjnych. W sobotę znacznie zszedł poniżej swojego poziomu.
ADRIAN GRYSZKIEWICZ 4
Już w pierwszych minutach wybijał piłkę spod nóg Sobiecha. Potem umiejętnie blokował Paixao. Z kwartetu obrońców zagrał w miarę, na jako takim poziomie…
KAMIL ZAPOLNIK 3
Zagubiony, zagłuszony, jakby w ogóle nie było go na boisku, a to przecież typ walczaka, który potrafi „szarpnąć”. W starciu z liderem słabiutko.
SZYMON MATUSZEK 4
Nie był w stanie wiele zdziałać w środku pola. Kilka niepotrzebnych start. W drugiej połowie raz, po strzale głową, próbował zaskoczyć Kuciaka.
SZYMON ŻURKOWSKI 3
Szczególnie na początku notował fatalne straty przed swoim polem karnym. Jedna z nich skończyła się stratą gola. Bardzo słabe spotkanie w wykonaniu młodzieżowego reprezentanta Polski.
JESUS JIMENEZ 4
Coś tam starał się zrobić, próbował ruszyć do przodu, ale niewiele z tych jego wysiłków wychodziło.
MARCIN URYNOWICZ 3
Kompletnie odcięty od podań, starał się szukać gry już w środku pola. Na niewiele się to zdawało. Zmieniony już w przerwie.
IGOR ANGULO 4
Miał „swoją” okazję w drugiej połowie, ale chybił w sytuacji sam na sam. W tej sytuacji, pod względem zdobytych bramek na koniec pierwszej części rozgrywek, zrównał się z nim Flavio Paixao.
MACIEJ AMBROSIEWCZ 4
Pochodzi z Gdyni, na meczu byli jego najbliżsi, więc starał się jak mógł. Z rozpędzonym liderem niewiele był jednak w stanie zrobić. W sobotę byli od niego na boisku dużo słabsi.
ŁUKASZ WOLSZTYŃSKI 3
Po jego dobrym, prostopadłym zagraniu Angulo mógł zdobyć honorowego gola, ale chybił.
ADAM RYCZKOWSKI niesklas.