Zostanie w Walii?

Łukasz Fabiański, jeden z czterech powołanych do szerokiej kadry na mundial bramkarzy, do Juraty, gdzie trwa pierwsze zgrupowanie naszego zespołu, dotrze w ciągu najbliższych kilkunastu godzin. Tymczasem w brytyjskich mediach sporo pisze się o przyszłości 33-letniego golkipera.

Przypomnijmy, co nastąpiło po zakończeniu sezonu Premier League. Swansea spadło z angielskiej ekstraklasy, a kilka dni później polski bramkarz, po rozmowach, otrzymał od klubu zgodę na transfer, z zastrzeżeniem, że „Łabędzie” oczekują za swojego zawodnika ok. 5 mln funtów. Kontrakt naszego golkipera ze Swansea obowiązuje do końca czerwca 2019 roku, ale nie jest tajemnicą, że czołowy bramkarz Premier League nie chce grać w League Championship. Momentalnie pojawiło się zainteresowanie czterech klubów występujących na najwyższym poziomie rozgrywkowym: Watfordu, Newcastle, Crystal Palace i West Hamu.

Najnowsze doniesienia z Wysp sugerują jednak, że Fabiański nie musiałby… opuszczać Walii. Bo zainteresowanie jego usługami wyraził też beniaminek Premier League. Cardiff City. To klub, który w poprzednim sezonie zajął 2. miejsce na zapleczu angielskiej ekstraklasie, a zwolennikiem pozyskania polskiego bramkarza jest menedżer zespołu, Neil Warnock. W poprzednim sezonie podstawowym golkiperem „The Bluebirds” był Neil Etheridge. To 28-latek, który urodził się w Anglii, ale w 2008 roku postanowił, że będzie grał dla reprezentacji… Filipin, skąd pochodzi jego matka. Dla Fabiańskiego transfer do Cardiff byłby wygodny z logistycznego punktu widzenia. Swansea jest bowiem oddalone od Cardiff zaledwie o 70 kilometrów.