„Żubry” szczerzą kły

Do szlagierowego starcia Jagiellonii z Legią formalnie pozostało wprawdzie jeszcze 10 dni, ale do konfrontacji obu stron doszło już teraz. Na razie ma ona charakter pozaboiskowy. Budzi jednak niemałe emocje. Na tyle duże, że do gry zaangażowana została Komisja Ligi – i to w trybie pilnym.

Premierowy atak nadciągnął od Podlasia. Oto na Łazienkowską dotarło kuriozalne pismo z pieczęcią Jagiellonii informujące o zakazie wnoszenia na obiekt w Białymstoku „elementów tzw. oprawy meczowej, flag i symboli klubowych”. Jak się można było spodziewać, tego rodzaju korespondencja wywołała w stolicy wzburzenie. A zarazem została potraktowana jako wypowiedzenie „wojny”. Kibice z „Żylety” i trybun sąsiednich nigdy jeszcze nie wybrali się na wyjazd bez ukochanych barw i – jak słychać w stolicy – w przewidywalnej przyszłości nie należy oczekiwać, by w tej kwestii miało się wydarzyć coś rewolucyjnego.

Co ciekawe, działacze z Białegostoku tłumaczą swoje stanowisko m.in. wydarzeniami, do jakich doszło w trakcie marcowego spotkania… Piast Gliwice – Górnik Zabrze. Mecz został przerwany w 81. minucie z powodu zamieszek na trybunach. Zaczęło się od podpalonej flagi gliwickiego klubu, a skończyło na wyłamaniu części ogrodzenia przez fanów drużyny miejscowej i – w efekcie końcowym – walkowerze dla zabrzan.

Prewencyjne prognozowanie podobnego scenariusza w majowy hicie kolejki wydaje się jednak absurdem. Na reakcję władz stołecznego klubu nie trzeba było długo czekać. Na oficjalnej witrynie internetowej Legii czytamy: „Informujemy, że Legia Warszawa przesłała do Komisji Ligi Ekstraklasy S.A. wniosek o podjęcie działań prewencyjnych mających na celu niedopuszczenie do naruszenia przez klub Jagiellonia Białystok obowiązujących przepisów związkowych i powszechnie przyjętych standardów w zakresie zasad przyjęcia oraz organizacji procesu wpuszczania kibiców Klubu na mecz organizowany w ramach rozgrywek Lotto Ekstraklasy na stadionie w Białymstoku w dniu 6 maja 2018 r. Legia Warszawa zwróciła się do Komisji Ligi z prośbą o możliwe najszybsze rozpatrzenie wniosku”.

Przypomnijmy, że bez poważnego zgrzytu nie obyła się poprzednia wyprawa kibiców Legii do Białegostoku. Przed meczem ochrona obiektu zażądała od nich… przecięcia klubowych flag na pół. W wyniku odmowy zdecydowana większość przyjezdnych z Warszawy nasłuchiwała boiskowych wydarzeń na pobliskim parkingu.