„Zupa” i ten ostatni raz…

W Zabrzu duża ulga po zapewnieniu sobie utrzymania się w ekstraklasie na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek. Wtorkowy mecz z Wisłą Płock będzie pożegnaniem z 21-letnim Żurkowskim.

Dostarczył bajkowych wzruszeń

Wychowanek MOSiR Jastrzębie pojawił się w Zabrzu po spadku z ekstraklasy latem 2016 roku. Zrobił błyskawiczną karierę. Tak wielką, że zimą wielka włoska Fiorentina podpisał ze zdolnym śląskim pomocnikiem czteroletni kontrakt. Górnik zarobił na całej transakcji 3,7 mln euro, a z bonusami ta kwota wzrośnie jeszcze do 5 mln euro. – Nie ma co ukrywać, że kiedy grałem w Gwarku, to chciałem grać w Górniku i po cichu liczyłem na to, że zostanie mi przedstawiony kontrakt. Trzy lata temu nie mogłem przypuszczać, że teraz wszyscy będą mi dziękować za to co zrobiłem – mówi z uśmiechem popularny i lubiany przez wszystkich „Zupa”.

We wczorajszej konferencji prasowej wziął udział wiceprezydent Zabrza, i wielki fan Górnika, Krzysztof Lewandowski, a także prezes klubu Bartosz Sarnowski. Ten drugi wręczył piłkarzowi pamiątkowy plakat-grafikę, przedstawiający Żurkowskiego i jego numer 7.

Mocno związany z Górnikiem

Przykra sytuacja, że rozstajemy się z zawodnikiem który tak mocno związany jest z miastem i Górnikiem, który dostarczał nam niezwykłych i bajkowych wzruszeń, kiedy awansowaliśmy do ekstraklasy. Pani prezydent zastanawiała się, co miasto mogłoby zrobić, żeby podziękować Szymonowi za te kilka lat. Właśnie odbywa się remont bursy, gdzie Szymon spędził kilka lat. Jej koszt to 3 miliony złotych, a zakończenie remontu planowane jest we wrześniu. Będzie tam galeria wielkich postaci, a tymi trzema na początek będą Piszczek, Błaszczykowski i właśnie Żurkowski – mówił wiceprezydent Lewandowski.

Żurkowski podpisał!

– Szymon dołączył do nas, kiedy zaczynałem pracę w Zabrzu. Umowę z Górnikiem podpisał 1 sierpnia 2016 roku. Smutno, że odchodzi, ale jest więcej radości. To przecież dla niego otwarcie kariery na europejskim czy światowym poziomie. Jest fantastycznym piłkarzem, który cały czas chce się rozwijać. Ciężko pracował i pracuje, jest charakternym zawodnikiem. Fiorentino, ciesz się, że pozyskujesz takiego gracza! Teraz trzeba sobie życzyć, żebyśmy spotkali się w pucharach – mówi prezes Sarnowski.

W dzisiejszym meczu, ze względu na Żurkowskiego, na trybunach pojawią się trenerzy, którzy prowadzili go we wcześniejszych latach, jak Wojciech Kania, Mariusz Pańpuch, Janusz Kowalski, Józef Dankowski i oczywiście na ławce Górnika Marcin Brosz.

Grają o pełną pulę

Przed Żurkowskim i spółką mecz z walczącą o utrzymanie się w ekstraklasie Wisłą Płock. – Nie ma mowy o niczym innym, jak o najlepszym zaprezentowaniu się. Gramy na sto procent, gramy fair i zrobimy wszystko, żeby trzy punkty zostały u nas – zapowiada przed wieczornym starciem z „nafciarzami” Żurkowski.

Co do spraw transferowych, to przesądzone jest, po utrzymaniu się, że w Górniku dalej będzie grał wypożyczony zimą z Zagłębia Lubin Mateusz Matras. Zabrzanie rozmawiają też z FC Luzern co do kontynuacji gry w górniczej jedenastce Waleriana Gwilii.

 

Na zdjęciu: Szymon Żurkowski (z prawej) żegna się z ekstraklasą i Górnikiem.

Trzymają za Gliwicami!

Wiadomo, że między Górnikiem i Piastem są spore animozje. Tym bardziej na uwagę zasługują słowa wiceprezydenta Zabrza Krzysztofa Lewandowskiego, który podczas wczorajszej konferencji mówił. – To ważna sprawa dla śląskiej piłki, żeby mistrzostwo Polski wróciło tutaj. Cieszymy się, że może tego dokonać trener Fornalik, który trenerskiego fachu uczył się w Górniku – podkreślał wiceprezydent Lewandowski.

 

Kiedy czwarta trybuna?

To pytanie zadaje sobie wielu fanów Górnika. Indagowany o tą kwestię wiceprezydent Krzysztof Lewandowski odpowiedział. – Na razie priorytetem jest podgrzewana murawa. Chcemy jednak, żeby na stulecie miasta świętować już kompletnie zbudowany stadion. Na razie musi to być rozłożone w czasie – tłumaczy Lewandowski. Stulecia nadania praw miejskich Zabrzu przypada 1 października 2022 roku.