Zupełnie nowy rywal ze wspomnieniami

Rekord na swojej pucharowej drodze dotarł do Nowego Dworu Mazowieckiego.


Zdobywca Pucharu Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej w I rundzie Pucharu Polski nie trafił na wymarzonego rywala. Prezes Janusz Szymura i trener Dariusz Mrózek po zwycięskim finale z Pniówkiem 74 Pawłowice życzyli sobie przeciwnika z ekstraklasy, którego chcieli podejmować w Cygańskim Lesie. Losowanie „skazało” jednak Rekord na wyjazdową potyczkę ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.

– Wiemy, że zwycięzca pucharowej rywalizacji na szczeblu Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej w tym sezonie plasuje się na piątym miejscu w tabeli I grupy III ligi – mówi szkoleniowiec bielszczan.

– Widzieliśmy, że prezentują niezły futbol i mierzą wysoko. Można oczywiście porównywać nasze zdobycze punktowe i bilanse bramkowe z tego sezonu, ale to tylko teoria, a i tak wszystko zweryfikuje boisko.

Debiut ze Świtem

Na mecz, który rozpocznie się dzisiaj o 15.00 niepokonani w tym sezonie bielszczanie wyjechali wczoraj po obiedzie co najlepiej świadczy o tym, że wicelider III grupy III ligi bardzo poważnie podchodzi do pucharowej wyprawy.

– Dojazd do Nowego Dworu Mazowieckiego w dniu mecz mógłby być kłopotliwy – dodaje trener Rekordu.

– Dlatego po treningu, który rozpoczęliśmy o 11.00 zjedliśmy obiad i wyruszyliśmy w trasę. Dla klubu jest to zupełnie nowy rywal, ale ja występując przez siedem sezonów w Ceramice Opoczno, miałem okazję grać w Nowym Dworze Mazowieckim. Chyba nawet ze Świtem zanotowałem swój debiut w wyjściowym składzie na szczeblu centralnym, ale z wyniku nie byłem zadowolony. Wygrałem za to z Ceramiką mecz Pucharu Ligi ze Świtem i mam nadzieję, że ta historia się powtórzy.

Gotowi do gry o awans

– Natomiast wracając do teraźniejszości mogę powiedzieć, że jesteśmy w pełnym składzie, oczywiście nie licząc Jakuba Szumery, który na początku miesiąca doznał kontuzji podczas meczu w Kluczborku. Nasz bramkarz jest już po operacji i chodzi w gipsie, zaczynając rehabilitację. Natomiast wszyscy pozostali od naszego juniora-snajpera Janka Ciućki zaczynając na doświadczonym Tomku Nowaku kończąc, są gotowi do gry o awans i prawo rywalizacji na naszym boisku w następnej rundzie z zespołem z najwyższego szczebla – kończy Dariusz Mrózek.


Fot. facebook.com/BTS.Rekord