Mniej biegać, a wygrywać

Przed Górnikiem trudny grudzień. Zaczyna się od dwóch wyjazdowych spotkań z Wisłą Płock dzisiaj i z Rozwojem Katowice w 1/8 Pucharu Polski w czwartek. Potem dwa ważne mecze u siebie z Miedzią Legnica (09.12) i z Arką Gdynia (15.12). Ważne nie tylko ze względu na układ tabeli, ale też z okazji ważnych świąt i rocznic. Już przecież we wtorek Barbórka. Potem górniczy klub z wielką pompą będzie obchodził swoje 70-urodziny. Do Zabrza przyjedzie setka piłkarzy związanych z klubem w przeszłości. Pojawią się takie gwiazdy, jak Włodzimierz Lubański, Zygfryd Szołtysik, Jerzy Gorgoń, Waldemar Matysik czy Ryszard Komornicki. W najbliższych meczach nie wypada więc nie punktować. Zabrzanie kończą ten rok wyjazdową eskapadą do Gdańska.

Są dobrze przygotowani

W przypadku gry i wyników jedenastki z Zabrza, wiele będzie zależało od poczynań Żurkowskiego. 21-latek to przecież motor napędowy Górnika. Jak gra dobrze i na swoim poziomie, to jest nie do powstrzymania. Przekonali się o tym Portugalczycy w rewanżu Młodzieżowych Mistrzostw Europy. „Zupa” w Chaves, w wygranym przez naszych „Orłów” 3:1 spotkaniu, który dał biało-czerwonych awans do przyszłorocznych finałów, był najlepszy na boisku.

Żurkowski, to też jeden z najwięcej biegających zawodników w naszej lidze. Przed tygodniem w Kielcach, gdzie „górnicy” polegli 2:4, przebiegł najwięcej z wszystkich graczy, bo 13,25 kilometra!

– Tak szczerze powiedziawszy, to lepiej mniej biegać, a wygrać. Wolałbym, żeby tak było. Niestety w Kielcach nam nie poszło. Widać jednak po tych naszych przebiegach, że fizycznie jesteśmy dobrze przygotowani do rozgrywek. Teraz trzeba przede wszystkim poprawić dwie rzeczy, wykończenie akcji i grę w obronie – podkreśla Żurkowski.

Poprawić skuteczność

Żurkowski nie przejmuje się tym, że w najbliższych kilku dniach przyjdzie mu rozegrać aż trzy spotkania, dwa ligowe i jeden pucharowy. – Granie to sama radość. Dobrze, że tych spotkań jest jeszcze kilka przed nami. Jak mówię, jesteśmy dobrze przygotowani i o motorykę nie ma się co martwić – zaznacza.

Teraz najważniejszy dla piłkarzy Górnika jest sobotni, popołudniowy mecze z Wisłą w Płocku. – Dla nas w tej chwili każdy mecz jest ważny. Musimy się odblokować i zacząć zdobywać punkty. Co zrobić, żeby tak było? Przede wszystkim trzeba zewrzeć szyki w grze obronnej, bo ostatnio tych bramek traciliśmy za dużo. Na pewno trzeba też wykorzystywać sytuacje, które sobie stwarzamy. One są, ale gdzieś tam czegoś brakuje, żeby piłka wpadła do siatki. Nie ma co jednak nad tym się rozwodzić. Na treningach trzeba ciężko pracować, żeby skuteczność poprawić – mówi młody zawodnik.

Skuteczni Hiszpanie

Tutaj warto podkreślić, że Żurkowski jest ledwie jednym z dwóch polskich graczy Górnika, który w tym sezonie wpisał się na listę strzelców. Na koncie ma dwa trafienia, w tym jedno rzadkiej urody w spotkaniu z Lechem w Zabrzu na początku października, kiedy bramkarza zaskoczył kapitalnym uderzeniem pod poprzeczkę. Gola na koncie ma też Daniel Smuga. Pozostałe 14 bramek zdobyła trójka hiszpańskich graczy „górników”. Jak będzie dzisiaj w wyjazdowym starciu z „nafciarzami”, gdzie zabrzanom nigdy nie grało się łatwo?

 

Na zdjęciu: Szymon Żurkowski to mocny punkt ekipy Marcina Brosza.