Żużel. Mają o co walczyć

Dziś w Bydgoszczy rusza kolejna edycja Indywidualnych Mistrzostw Europy. Faworytami w tym roku będą Leon Madsen, Patryk Dudek oraz broniący tytułu Robert Lambert.


Blisko rok kibice musieli czekać na powrót rywalizacji o miano najlepszego żużlowca Europy. Ubiegłoroczna edycja, choć niezwykle emocjonująca, tak z racji pandemii musiała być okrojona o zawody zagraniczne, co zrekompensowano dwoma turniejami w Toruniu. W tym sezonie po części wróci do poprzednich założeń. Mimo to żużlowcy tylko raz będą rywalizować poza Polską – pod koniec czerwca zawitają do Guestrow. Poza zawodami w Niemczech pozostałe części cyklu SEC zostaną rozegrane w Gdańsku i Rybniku, z kolei inauguracja nastąpi w

Nie stadiony będą jednak najważniejsze, a skład personalny cyklu. Na starcie pojawią się ubiegłoroczni mistrz i wicemistrz Europy – Robert Lambert i Leon Madsen. W stawce zabraknie trzeciego przed rokiem Grigorija Łaguty. Rosjanin zrezygnował z występów w cyklu z powodów finansowych. Pandemia spowodowała, że nagrody były zdecydowanie niższe. W ubiegłym roku zawodnicy dzięki bezbłędnej jeździe we wszystkich pięciu rundach mogli zgarnąć około 50 tysięcy złotych. Przed pandemią wystarczyły tylko jeden idealny turniej i dobra postawa w drugim. Stąd trudna decyzja Łaguty o rezygnacji ze startu. Najwyraźniej koszt przygotowania się do turnieju był zbyt duży, a nawet szansa na tytuł i zarazem miejsce w cyklu Grand Prix nie było wystarczająco kuszące.

Miejsce Łaguty zajął doświadczony Nicki Pedersen. Będzie on jednym z faworytów tegorocznej edycji cyklu. Do nich można zaliczyć także Madsena i Lamberta. Mimo to grono potencjalnych triumfatorów jest zdecydowanie większe. Za faworytów można także uznać Patryka Dudka, Mikkela Michelsena czy Daniela Bewleya. Wbrew pozorom groźni mogą okazać się także Piotr Pawlicki czy Vaclav Milik. Dwóch ostatnich do SEC-u dołączyło dzięki dzikim kartom, które wzbudziły sporo kontrowersji.

Oprócz Milika i Pawlickiego otrzymali je Timo Lahti, Kai Huckenbeck oraz David Bellego. Ostatniej trójce daleko do miana najlepszych żużlowców w Europie. Lahti i Bellego występują na pierwszoligowym poziomie. Huckenbeck z kolei jest żużlowcem szwedzkiego Rospiggarna Hallstavik. W Polsce występuje w barwach swojego Landshut Devils, występującego w drugiej lidze. Organizatorzy prawdopodobnie podjęli większość tych decyzji z powodu narodowości – chcieli w ten sposób dać szansę zawodnikom z państw, gdzie żużel jest dyscypliną niszową. Stąd pojawienie się Milika, Lahtiego czy Huckebecka. Nie wszyscy wybrani będą mogli pojawić się dzisiaj na torze – kontuzja wyeliminowała z bydgoskiej rywalizacji Bellego, którego zastąpi Wadim Tarasienko.

Dla Rosjanina będzie to szansa na udowodnienie swojej wartości na arenie międzynarodowej. Dodatkowo będzie rywalizował na własnym torze. Już kilka miesięcy temu pokazał podczas Kryterium Asów, że trzeba się z nim liczyć. Teraz o miejsce na podium może nie być tak łatwo, bo rywale już „rozjeżdżeni” a wielu ciekawszych niż podczas marcowych zawodów. Mimo to nie można zabierać mu szansy na sukces. W poprzednim roku rywalizacja w Bydgoszczy należała do najciekawszych w całym cyklu


Lista startowa Speedway European Championship w Bydgoszczy

1. Piotr Pawlicki
2. Wadim Tarasienko
3. Patrick Hansen
4. Patryk Dudek
5. Mikkel Michelsen
6. Bartosz Smektała
7. Leon Madsen
8. Nicki Pedersen
9. Jacob Thorssell
10. Robert Lambert
11. Kai Huckenbeck
12. Timo Lahti
13. Vaclav Milik
14. Andrzej Lebiediew
15. Siergiej Łogaczow
16. Daniel Bewley
R1. Mateusz Tonder
R2. Wiktor Przyjemski


Terminarz cyklu Speedway European Championship
12 czerwca – Bydgoszcz
26 czerwca – Guestrow
5 lipca – Gdańsk
10 lipca – Rybnik


Fot. Marcin Karczewski/Pressfocus