Żużel. Mistrz nie do „objechania”

Bartosz Zmarzlik wygrał Złoty Kask. W pokonanym polu zostawił Janusza Kołodzieja i Pawła Przedpełskiego.


Tegoroczna edycja Złotego Kasku była wyjątkowa. Przede wszystkim od 2021 roku turniej jest jednocześnie memoriałem Jerzego Szczakiela – pierwszego polskiego Indywidualnego Mistrza Świata na żużlu. Ponadto skład tegorocznych zawodów nie był wyłaniany poprzez eliminację, ale nominacjami trenera reprezentacji Polski.

Rafał Dobrucki w porozumieniu z Polskim Związkiem Motorowym wybrał najpierw 15 zawodników walczących o Złoty Kask. Później listę powiększono o dwa kolejne nazwiska i „dziką kartę” dla weterana Piotra Protasiewicza. Poniedziałkowe zawody na własnym torze w Zielonej Górze były dla niego ostatnim Złotym Kaskiem w karierze, co zapowiedział podczas turnieju. Z powodów zdrowotnych musieli wycofać się Piotr Pawlicki oraz Maciej Janowski. Ten drugi nadal odczuwa skutki wypadku w lidze szwedzkiej.

W stawce turnieju pojawiło się trzech juniorów – Jakub Miśkowiak, Mateusz Świdnicki i Mateusz Cierniak. Dwaj ostatni nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w walce z najlepszymi żużlowcami w Polsce. Niezmiennie od kilku tygodni najlepiej zaprezentował się Miśkowiak. Udało mu się wygrać dwa biegi i zebrać 10 punktów. Dzięki temu zajął wysokie czwarte miejsce ulegając między innymi swojemu niedawnemu koledze z Włókniarza, Pawłowi Przedpełskiemu.

Wychowanek Apatora Toruń może mówić o ogromnym pechu. Przedpełski w ostatnim swoim biegu miał przeciwko sobie Protasiewicza, Kacpra Woryną i Mateusza Cierniaka. Choć zestaw był w jego zasięgu, tak żużlowiec Apatora trafił w taśmę, przez co musiał zostać wykluczony z dalszej części zawodów. Decydująca więc okazała się 19 gonitwa. W niej wystartowali Zmarzlik i Kołodziej, a stawkę uzupełnili Patryk Dudek i Mateusz Tonder. Najlepiej spod taśmy wystartował aktualny mistrz Świata. Na dystansie również nie znalazł się mocny, by go pokonać.

Kołodziej obronił się przed atakami Dudka i dojechał do mety jako drugi, co było kluczowe dla układu tabeli. Dzięki dwóm punktom zdobytym w 19 starcie miał taką samą liczbę punktów i zwycięstw co Przedpełski. O ostatecznym układzie miejsc na podium zadecydował bieg dodatkowy. Wygrał go Kołodziej. Dla żużlowca Unii Leszno było to drugie srebro w ostatnich dniach – w piątek był drugi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi rozgrywanych w Toruniu.


Złoty Kask 2021

1. Bartosz Zmarzlik – 13 (3,2,2,3,3)
2. Janusz Kołodziej – 11+3 (0,3,3,3,2)
3. Paweł Przedpełski – 11+2 (2,3,3,3,t)
4. Jakub Miśkowiak – 10 (1,2,3,1,3)
5. Szymon Woźniak – 10 (2,2,3,2,1)
6. Piotr Protasiewicz – 9 (0,3,1,2,3)
7. Jarosław Hampel – 9 (3,2,0,2,2)
8. Patryk Dudek – 8 (3,3,0,1,1)
9. Mateusz Tonder – 7 (2,0,2,3,0)
10. Bartosz Smektała – 7 (2,1,0,1,3)
11. Wiktor Lampart – (3,1,2,0,1)
12. Kacper Woryna – 5 (1,0,2,0,2)
13. Mateusz Cierniak – 5 (0,1,1,2,1)
14. Mateusz Świdnicki – 3 (1,0,2)
15. Dominik Kubera – 3 (1,1,1,w,0)
16. Gleb Chugunow – 2 (1,0,1,-,-)
17. Tobiasz Musielak – 0 (0,0,0,0,0)


Na zdjęciu: (Od lewej) Janusz Kołodziej, Bartosz Zmarzlik i Paweł Przedpełski byli najlepsi w zielonogórskim finale Złotego Kasku.

Fot. Marcin Karczewski/Pressfocus