Żużel. Rewanż bez kamer

Kolejarz Rawicz w ostatnim rozegranym przez siebie spotkaniu uległ imiennikowi z Opola. Na własnym torze chcą pokazać, że jedyna porażka w tym sezonie była wypadkiem przy pracy.


Rawiczanie nie będą mieli jednak łatwego zadania. Aby powalczyć o punkt bonusowy muszą wygrać z opolanami różnicą ponad 12 punktów (pierwsze spotkanie przegrali 39:51). Opolanie nie zamierzają dać im jednak tej możliwości. Podopieczni Piotra Mikołajczaka nie przegrali w tym sezonie ani jednego meczu i pewnym krokiem zmierzają po awans na zaplecze ekstraligi. Zwycięstwo na torze najgroźniejszego rywala będzie potwierdzeniem ich aspiracji w tym sezonie.

Mecz na szczycie drugiej ligi nie będzie transmitowany przez Motowizję. Stacja w tym sezonie prowadzi relacji z dwóch spotkań tych rozgrywek w kolejce. Klub z Rawicza, jak twierdzi w mediach społecznościowych, nie ma z transmisji żadnych korzyści. „Z telewizji pieniędzy nie mamy, tylko trzeba im zapłacić” – napisali rawiczanie w odpowiedzi na pytanie jednego z kibiców. Z ich wpisu wynika, że prawdopodobnie nie będzie także kolejnych relacji. Może to być problem dla Głównej Komisji Sportu Żużlowego i i samej Motowizji. Stacja miała bowiem transmitować spotkanie 31 lipca, w którym Kolejarz Rawicz podejmie Wolfe Wittstock.


Niedziela, 18 lipca

Optibet Lokomotiv Daugavpils – 7R Stolaro Stal Rzeszów (godz. 17.00)

Metalika Recykling Kolejarz Rawicz – OK Bedmet Kolejarz Opole (godz. 17.00)


Fot. Marcin Karczewski / PressFocus